Dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie generał Ben Hodges obiecał Gruzji pomoc w wypadku agresji z zewnątrz - informuje we wtorek dziennik "Kommiersant", powołując się na wystąpienie generała w Tbilisi.
"Jednym z głównych zadań przyszłych amerykańsko-gruzińskich manewrów wojskowych będzie sprawdzenie, jak szybko amerykański sprzęt bojowy i wojska mogą przybyć na gruzińską ziemię" - cytuje rosyjska gazeta generała Hodgesa.
Generał w Tbilisi
Dowódca wojsk lądowych USA w Europie uczestniczył w Tbilisi w międzynarodowej konferencji poświęconej nowemu krajobrazowi politycznemu w Europie. Hodges również rozmawiał z gruzińską minister obrony Tinatin Chidaszeli.
Przekazała ona, że amerykański generał "odrzucił próżne dywagacje na temat prowokowania Rosji" przez Gruzję i Zachód. "Hodges uważa, że Rosja już od 20 lat uprawia agresję bez jakiegokolwiek 'prowokowania' z czyjejkolwiek strony" - oświadczyła Chidaszeli. "Takie słowa z ust amerykańskiego generała wiele znaczą" - dodała.
Minister poinformowała, że na planowane na 2016 rok ćwiczenia amerykański sprzęt bojowy i wojska zostaną przerzucone do Gruzji z baz USA w Bułgarii.
"Kommiersant" przytacza też gruzińskiego analityka wojskowego Iraklija Aładaszwilego, który zauważył, że "Amerykanie sprawdzają już taką możliwość - nie teoretycznie, na papierze, lecz w praktyce". "Przy czym nie uważają za konieczne ukrywanie rzeczywistego celu ćwiczeń" - powiedział. Zdaniem analityka "do działania Amerykanów przekonały wydarzenia na Ukrainie z ostatniego 1,5 roku".
Autor: //gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mod.gov.ge