Zakrojone na szeroką skalę rosyjskie manewry wojskowe na Dalekim Wschodzie i Syberii dobiegają końca. Jednym z ostatnich zadań armii było przeprowadzenie symulacji wojennych na terenie graniczącym z Chinami i Mongolią.
W ostatnich ćwiczeniach udział wzięło pięć tysięcy żołnierzy, 200 pojazdów i 20 helikopterów.
Do ćwiczeń z "wykrywania, blokowania i niszczenia nielegalnych formacji zbrojnych prób" użyto ostrej amunicji. Według niektórych analityków, wybór graniczących z Chinami i Mongolią prowincji miał być sygnałem, że armia rosyjska jest w stanie kontrolować nawet odległe i słabo zaludnione tereny.
Wielkie ćwiczenia
Manewry rozpoczęły się 28 czerwca. Działania, które kończą się 8 lipca, odbyły się w ramach operacji o kryptonimie "Wostok 2010".
Kilka dni temu manewrom przyglądał się rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew.
Źródło: Reuters, TVN24