Były przywódca Czuwaszji nie żyje. Zanim trafił do szpitala, złożył pozew przeciwko Putinowi

Źródło:
PAP, Kommiersant, RBK, cap.ru
Michaił Ignatiew był przewodniczącym Czuwaszji od 2010 roku. Nagranie archiwalne
Michaił Ignatiew był przewodniczącym Czuwaszji od 2010 roku. Nagranie archiwalne
Oficjalna strona władz Republiki Czuwaszji
Michaił Ignatiew był przewodniczącym Czuwaszji od 2010 roku. Nagranie archiwalne Oficjalna strona władz Republiki Czuwaszji

Były przywódca republiki Czuwaszji Michaił Ignatiew zmarł z powodu niewydolności serca i układu krążenia - poinformowały w piątek rosyjskie media. Wcześniej Ignatiew złożył pozew przeciwko Władimirowi Putinowi, w którym zaskarżył decyzję o swoim odwołaniu. Pierwsza rozprawa miała się odbyć 30 czerwca.

O tym, że Michaił Ignatiew jest w szpitalu, media w Rosji informowały pod koniec maja, krótko po tym, gdy okazało się, że urzędnik zaskarżył w Sądzie Najwyższym decyzję prezydenta Władimira Putina o swojej dymisji. Relacjonowały, że stan byłego przywódcy Czuwaszji jest ciężki.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

58-letni Ignatiew zmarł w czwartek w Petersburgu. Na początku maja został przewieziony do szpitala z obustronnym zapaleniem płuc. Z informacji podanych przez rosyjskie media wynika, że z powodu problemów z sercem w 2019 roku urzędnik kilkakrotnie potrzebował pomocy lekarskiej.

Michaił Ignatiew zmarł w wieku 58 lat Alexei Nikolsky / Contributor

- Po rozległym zawale serca u pacjenta rozwinęła się i postępowała ciężka niewydolność serca, która była utrudniana wadliwym funkcjonowaniem narządów wewnętrznych. Sytuację pogorszyło obustronne zapalenie płuc - mówiła zastępczyni głównego lekarza szpitala w Petersburgu Raisa Konaszkowa, cytowana przez agencję TASS i dziennik "Kommiersant". Przekazała, że Ignatiew zmarł z powodu "postępującej niewydolności sercowo-naczyniowej". Przypomniała, że "wielokrotnie potrzebował pomocy lekarskiej w zeszłym roku, a w lutym tego roku trafił do szpitala w poważnym stanie".

"Lekarz nie wspomniała, czy zakażenie koronawirusem miało wpływ na śmierć Ignatiewa. O tym, że urzędnik miał pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 poinformowano pod koniec maja. Zwracano uwagę, że Ignatiew był w poważnym stanie, z mocno uszkodzonymi płucami i oddychał za pomocą respiratora" - przypomniał portal RBK. 

Michaił Ignatiew na naradzie z Władimirem Putinem. Zdjęcie archiwalne kremlin.ru

CZYTAJ: Został zdymisjonowany przez Kreml, skierował sprawę do sądu. "Za Władimira Putina nie było takich precedensów"

Pozew w Sądzie Najwyższym

Ignatiew stał na czele 1,2 milionowej Czuwaszji (republiki położonej w europejskiej części Rosji) od 2010 roku. Został zwolniony ze stanowiska w styczniu tego roku. Był pierwszym od 1993 roku szefem regionu Federacji Rosyjskiej, który na drodze sądowej zaskarżył decyzję prezydenta o swojej dymisji.

Władimir Putin odwołał go ze stanowiska, podpisując 29 stycznia dekret o przedterminowym zwolnieniu. Dymisja nastąpiła "z powodu utraty zaufania" ze strony szefa państwa. Rządząca partia Jedna Rosja usunęła wcześniej Ignatiewa ze swych szeregów za "nieetyczne zachowanie".

Pod koniec stycznia rozgłos w Czuwaszji wywołało nagranie incydentu, do którego doszło podczas przeglądu wyposażenia służb ratowniczych w republice. Ignatiew wręczał jednemu z funkcjonariuszy służb kluczyki do nowych wozów strażackich w taki sposób, że zmusił go, by podskoczył do góry. Później Ignatiew tłumaczył, że "podniósł kluczyki wysoko, by wszyscy mogli je zobaczyć".

Publikacja o incydencie z wręczeniem kluczyków na stronie rosyjskiej telewizji NTV ntv.ru

Wcześniej wybuchł inny skandal, kiedy Ignatiew obraźliwie wypowiedział się o dziennikarzach krytykujących władze. - Od rana do wieczora krytykują, nie śpią całą noc, działają na rozkazy. Trzeba ich "moczyć" (potocznie w języku rosyjskim oznacza to prześladowanie, a nawet zabicie - red). Trzeba opowiadać, skąd pochodzą, gdzie pracują i ile zarabiają - mówił przywódca Czuwaszji na spotkaniu z "lojalnymi" przedstawicielami regionalnej prasy, które odbyło się 19 stycznia.

Za Putina "nie było takich precedensów"

Rosyjski ekspert do spraw polityki regionalnej Witalij Iwanow po doniesieniach o złożeniu pozwu przeciwko Putinowi powiedział portalowi RBK, że we współczesnej historii Rosji były tylko dwa przypadki, gdy zwolnieni gubernatorzy pozywali prezydenta z powodu dymisji. Obie sprawy miały miejsce w latach 90., kiedy ówczesny prezydent Borys Jelcyn został pozwany przez zwolnionych szefów administracji obwodu briańskiego i lipeckiego.

- Za prezydentury Władimira Putina nie było takich precedensów. Jak dotąd byli gubernatorzy nie mieli odwagi, by go pozywać - mówił Iwanow.

Sąd Najwyższy przyjął w maju pozew Ignatiewa i wyznaczył pierwszą rozprawę na 30 czerwca.

Pełniący obowiązki przewodniczącego Czuwaszji Oleg Nikołajew złożył kondolencje z powodu śmierci swojego poprzednika. - To smutne wieści. Składam kondolencje rodzinie i bliskim - oświadczył. Nikołajew mówił o utworzeniu komisji rządowej, która zajmie się organizowaniem pochówku Ignatiewa.

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: PAP, Kommiersant, RBK, cap.ru

Źródło zdjęcia głównego: Alexei Nikolsky / Contributor