Huragan Richard, w którym wiatr pędzi 150 km/h, uderzył w wybrzeże Belize. 10 tysięcy mieszkańców i turystów w tym małym amerykańskim państwie schroniło się w tymczasowych ośrodkach zorganizowanych przez władze.
Huragan zaatakował nieco na południe od stolicy kraju - Belmopan, którego przedmieścia składają się głównie z mało odpornych na wichurę domów skleconych z drewna i blachy.
Według prognoz, Richard powinien osłabnąć i przekształcić się w tropikalny niż przed osiągnięciem meksykańskiej zatoki Campeche, gdzie znajdują się platformy wydobywcze eksploatujące podmorskie złoża ropy naftowej. Żywioł nie powinien dotrzeć do platform wiertniczych położonych na otwartych wodach Zatoki Meksykańskiej.
W tym roku w wyniku burz tropikalnych i huraganów w Ameryce Środkowej zginęło ponad 300 osób, a dziesiątki tysięcy zostały bez dachu nad głową. Sześciomiesięczny sezon huraganów nad Oceanem Atlantyckim zaczął się na początku czerwca i potrwa do końca listopada. Szczyt sezonu huraganowego przypada zazwyczaj dopiero na okres od połowy sierpnia do października.
Huragany są tym silniejsze, im cieplejsza jest woda w oceanach, a zdaniem badaczy w tym roku temperatura Atlantyku jest wyjątkowo wysoka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: nhc.noaa.gov