Ratownicy odnaleźli kabinę pełną ciał. 48 dziewczynek ubranych w kamizelki ratunkowe

Aktualizacja:

Płetwonurkowie przeszukujący wrak zatopionego południowokoreańskiego promu Sewol natknęli się na kabiny wypełnione ciałami uczniów, którzy płynęli statkiem. W jednej z nich widzieli ciała ok. 50 dziewczynek ubranych w kamizelki ratunkowe. Do przeszukujących wrak zatopionego promu Sewol płetwonurków dołączył w piątek podwodny dron Crabster. Robot ma przyspieszyć akcję poszukiwawczą.

Płetwonurkowie podają, że w kabinie przeznaczonej dla maksymalnie 30 osób natknęli się na 48 ciał dziewczynek. Służby wskazują, że kiedy statek zaczął tonąć, wszyscy w panice skupili się w jednym miejscu.

Działania utrudniają warunki panujące we wnętrzu promu m.in. bardzo słaba widzialność, masa unoszących się w wodzie przedmiotów. Oprócz tego opór wody nie pozwala na otwarcie drzwi, trzeba wybijać okna.

Dołącza Crabster

Do przeszukujących wrak zatopionego promu Sewol płetwonurków dołączył w piątek podwodny dron Crabster. To południowokoreański robot o sześciu odnóżach, który porusza się po dnie morskim. Wielkością przypomina mały samochód i waży 635 kg. Robot opuszczany jest do wody ze statku za pomocą dźwigu.

Straż wybrzeża nie potwierdziła, czy robot będzie pracował w głębinach w czasie silniejszych prądów, które od początku utrudniają akcję poszukiwawczą.

Gwałtowny zwrot w prawo?

Śledczy zakładają, że prom Sewol wywrócił się 16 kwietnia do góry dnem podczas zwrotu o 45 stopni w prawo. Przypuszcza się, że pod wpływem nagłego manewru przesunął się ładunek na pokładzie, pozbawiając jednostkę stabilności. Liczba oficjalnie potwierdzonych ofiar śmiertelnych katastrofy wzrosła w piątek do 185, a za zaginione nadal uznaje się ponad 100 osób. Liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie przekroczy 300, bo szanse na odnalezienie kogokolwiek przy życiu blisko tydzień po tragedii spadły praktycznie do zera.

Na pokładzie promu w chwili zatonięcia było 476 osób, w tym 339 uczniów i nauczycieli ze szkoły średniej na przedmieściach Seulu, którzy płynęli na szkolną wycieczkę na położoną w Cieśninie Koreańskiej wyspę Czedżu. Uratowano 174 osoby, w tym kapitana promu oraz znaczną część załogi. Była to jedna z najtragiczniejszych morskich katastrof w Korei Południowej w ciągu ostatnich 20 lat.

[object Object]
Amatorskie nagrania z pierwszych akcji ratunkowych u wybrzeży Korei Południowej
wideo 2/2

Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters, ENEX, PAP

Tagi:
Raporty: