Rada poświęcona wysiedleniom "na razie" bez Eriki Steinbach

Aktualizacja:

Erika Steinbach nie znajdzie się w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" - zadecydowało prezydium niemieckiego Związku Wypędzonych. Niemcy zastrzegają jednocześnie, że nie nominują swojej przewodniczącej "na razie", by "nie dawać łatwego pretekstu do zaniechania wdrożenia ustawy o powołaniu fundacji".

Związek Wypędzonych poinformował w specjalnym komunikacie, że rezygnuje z nominowania swojej szefowej do radyfundacji poświęconej wysiedleniom. Zaproponowała to sama Erika Steinbach.

Decyzja w Związku zapadła jednomyślnie. - Prezydium BdV

Prezydium BdV nie chce dawać łatwego pretekstu do zaniechania wdrożenia ustawy o powołaniu fundacji i tym samym przeszkadzać w jej powstaniu na ostatniej prostej. Nic nie przysporzyłoby większej radości jej przeciwnikom Komunikat BdV

BdV ponadto oznajmiło, że "tylko i wyłącznie z tego powodu" rezygnuje ze Steinbach i "przyjęło propozycję swojej przewodniczącej, by na razie nie nominować jej do rady fundacji".

Miejsce Steinbach będzie nieobsadzone

Związkowi przysługują trzy miejsca w radzie fundacji, ale w związku z wycofaniem kandydatury Steinbach jedno miejsce pozostanie nieobsadzone. Jak podkreślono w komunikacie BdV, prezydium "świadomie" nie nominuje żadnego innego przedstawiciela w miejsce Eriki Steinbach.

- Chcemy demonstracyjnie pozostawić to miejsce nieobsadzone, by pokazać, że nie pozwolimy nikomu - ani SPD, ani nikomu innemu - narzucić sobie decyzji - zaznaczyło kierownictwo BdV. SPD i inne partie opozycyjne naciskały na kanclerz Angelę Merkel - ostateczny głos w sprawie składu rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" ma bowiem niemiecki rząd - by nie nominowała Steinbach do rady fundacji.

Ostro o opozycji, mało o Polsce

BdV ocenia, że stanowisko socjaldemokratów

Jest konieczne, by w dialogu z krajami sąsiedzkimi obudzić wzajemne zrozumienie i współczucie dla ludzkich losów. W o wiele większym stopniu pomoże to osiągnąć trwałe pojednanie niż obecne odruchy obronne Komunikat BdV

Kandydaturę Steinbach popierała macierzysta partia Merkel CDU. Mimo tego kanclerz wielokrotnie deklarowała, że chce rozwiązać powstały spór w duchu pojednania i przyjaźni z Polską.

Prezydium BdV nie odnosi się jednak konkretnie do stanowiska Polski w sporze wokół Eriki Steinbach. - Jest konieczne, by w dialogu z krajami sąsiedzkimi obudzić wzajemne zrozumienie i współczucie dla ludzkich losów. W o wiele większym stopniu pomoże to osiągnąć trwałe pojednanie niż obecne odruchy obronne - oświadczyło jednak kierownictwo związku.

60. rocznica RFN to dobry moment

Powstanie fundacji o nazwie "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", sprawującej pieczę nad przyszłym ośrodkiem dokumentacji i informacji o wysiedleniach, przewiduje ustawa o fundacji Niemieckie Muzeum Historyczne. Na jej podstawie powstanie też w Berlinie "Widomy Znak" ośrodek upamiętniający przesiedlenie ludności niemieckiej m.in. z terenów dzisiejszej Polski.

W wydanym komunikacie BdV oczekuje, że niemiecki rząd możliwie szybko otworzy procedury związane z powołaniem władz fundacji i zrealizuje projekt centrum informacji i dokumentacji o wysiedleniach.

Zdaniem członków prezydium związku 60. rocznica powstania Republiki Federalnej Niemiec to najwyższy czas na przyjęcie wypędzonych do kultury pamięci kraju oraz "wypełnienie prawdziwą treścią białej plamy" krajobrazu miejsc pamięci.

Źródło: PAP