Dwie osoby związane z rekordową kradzieżą biżuterii w Londynie stanęły w piątek przed sądem i usłyszały zarzuty. Jeszcze w czwartek aresztowano te trzecią osobę podejrzewaną o związek ze spektakularną kradzieżą: 6 sierpnia ucharakteryzowani przestępcy ukradli biżuterię wartą około 40 mln funtów.
24-letni Solomun Beyene i dwa lata starszy Craig Calderwood stanęli w piątek przed sądem. Ciążą na nich zarzuty spisku w celu obrabowania jubilera oraz posiadania broni w chwili popełnienia przestępstwa.
Sąd zastosował wobec nich areszt do czasu następnego posiedzenia - 1. października. O współudział w napadzie został też oskarżony 42-letni Clinton Mogg, aresztowany w czwartek wieczorem - donosi telewizja SkyNews.
Beyene i Calderwood zostali uwiecznieni przez kamery przemysłowe. Na nagraniach widać, że dwa dni przed kradzieżą odwiedzili jubilera, prawdopodobnie robiąc rozpoznanie.
Z lateksem na głowie
Do największej kradzieży biżuterii na terenie Wielkiej Brytanii, wycenianej na 40 mln funtów, doszło 6 sierpnia. Wtedy elegancko ubrani dwaj mężczyźni - jak się później okazało ucharakteryzowani przez zawodowego wizażystę - weszli do sklepu jubilerskiego Graff Jewellers i zagrozili obsłudze użyciem broni. Łupem zuchwałych rabusiów padły 43 sztuki biżuterii.
Wizażysta, który pomógł zmienić wygląd złodziejom m.in. za pomocą ciekłego lateksu, sam zgłosił się na policję, gdy usłyszał o kradzieży.
Za pomoc w złapaniu złodziei wyznaczono nagrodę w wysokości miliona funtów. Jak zapewniła brytyjska policja, to największa nagroda jaką kiedykolwiek oferowano w tego typu sprawie.
Źródło: Reuters, Sky News, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: graffdiamonds.com