12-letni Joe Thompson przez 15 miesięcy nie mógł wrócić z Abu Zabi do Wielkiej Brytanii. Powód? W trakcie pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wystąpiły u niego objawy aerofobii, czyli chorobliwego lęku przed lataniem. Powrót do rodzinnego kraju umożliwiła mu dopiero hipnoza.
- Jestem taki szczęśliwy. Nie mogę uwierzyć, że tu jest tak zimno - powiedział Joe po lądowaniu na londyńskim lotnisku Heathrow. Dodał, że chce jechać do domu i przytulić swojego psa.
Joe wraz z rodziną przeniósł się do Abu Zabi cztery lata temu, kiedy jego ojciec Tony Thompson rozpoczął pracę w prywatnej klinice w Emiratach. Do tego czasu chłopiec nie bał się latać samolotem, ale podczas pobytu na Bliskim Wschodzie pojawiły się u niego objawy aerofobii. Tuż przed wejściem na pokład samolotu u Joe występowały objawy paniki: histeryczny płacz, silne stany lękowe i torsje.
Nie pomogli lekarze, pomógł hipnotyzer
W czerwcu 2012 r. skończył się kontrakt ojca nastolatka, ale do Wielkiej Brytanii wróciły tylko matka i siostra Joe. Tony kilkukrotnie próbował wrócić z Joe samolotem, ale z powodu fobii chłopca podróż była niemożliwa. Ze względu na trudności z otrzymaniem wizy podróż innymi środkami transportu również nie wchodziła w grę. Konsultacje z lekarzami nie przynosiły efektu, a przymusowy pobyt w Abu Zabi przedłużał się.
Na początku tego roku z rodziną skontaktował się mieszkający w Emiratach brytyjski hipnotyzer Russell Hemmings. Dzięki niemu po trzech miesiącach terapii Joe wsiadł na pokład samolotu. W trakcie lotu do Londynu towarzyszył mu hipnotyzer. - Na lotnisku u Joe pojawiły się objawy paniki, ale dzięki ćwiczeniom oddechowym udało nam się je pokonać - tłumaczy Hemmings. Dodaje, że na czas podróży chłopiec został zahipnotyzowany, a w trakcie lądowania medytował. - Russell bardzo mi pomógł. Wiele mnie nauczył i jestem mu wdzięczny - podsumowuje Joe.
Autor: kk//bgr / Źródło: Independent, Daily Mail, Metro.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock