Tysiące ludzi w wielu amerykańskich miastach wzięło w sobotę udział w demonstracjach, domagając się szybkiej reformy prawa imigracyjnego - podaje agencja AP.
Zwolennicy reformy nieśli transparenty z napisami: "Przestańcie rozdzielać nasze rodziny", "Reforma teraz!" i "Pracownicy, Płatnicy Podatków, Wyborcy".
Vegas, Seattle, Chicago
W Las Vegas, w stanie Nevada (na zachodzie USA) tłumy wiwatowały na cześć lidera demokratycznej większości w Senacie USA Harryego Reida i Shelley Berkeley z Izby Reprezentantów, którzy zadeklarowali się, jako gorący zwolennicy reformy i obiecali uczynić ją priorytetem w pracach Kongresu.
W Seattle w stanie Waszyngton (zachodnie wybrzeże USA) tysiące zwolenników reformy zebrały się w Occidental Park.
W Chicago demonstrowało ponad tysiąc osób.
To już kolejna demonstracja
Kongres USA nie zdołał uchwalić nowej ustawy imigracyjnej w 2006 i 2007 roku, kiedy ostatnio podejmowano próbę zreformowania systemu.
W marcu ok. 200 tysięcy demonstrantów zebrało się w Waszyngtonie na wielkim skwerze przed budynkiem Kapitolu, a następnie przemaszerowało ulicami stolicy, by zwrócić uwagę Kongresu na konieczność przeprowadzenia reformy. Domagali się legalizacji statusu imigrantów przebywających w USA bez prawa pobytu i pracy. Wśród uczestników byli Polacy.
Szacuje się, że w USA mieszka od 11 do 12 milionów nielegalnych imigrantów. Większość to przybysze z Ameryki Łacińskiej.
Działacze latynoscy ostrzegają, że w razie nie uchwalenia reformy imigracyjnej, ich wyborcy mogą wycofać poparcie dla Demokratów i prezydenta Baracka Obamy w tegorocznych wyborach do Kongresu i wyborach prezydenckich w 2012 r.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu