Mimo apeli i protestów opozycji, w Zimbabwe ruszyły wybory prezydenckie. Zwycięzca może być tylko jeden - wieloletni dyktator Robert Mugabe. Jego przeciwnik i przywódca opozycji wycofał się z wyścigu w proteście przeciwko przedwyborczej przemocy.
"Dzień upokorzenia i hańby Zimbabwe", "wyborcza farsa" - przywódca opozycji Morgan Tsvangirai nie pozostawia wątpliwości, co myśli o wyborach. Jego opinię podzielają międzynarodowi obserwatorzy i zachodnie stolice.
Komisja Europejska uznała wybory za fikcję. Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice już zapowiedziała, że USA porozmawiają z innymi krajami Rady Bezpieczeństwa ONZ i innymi partnerami na temat kolejnych kroków, jakie powinny zostać podjęte.
W poniedziałek Rada Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie potępiła władze Zimbabwe za rozpętanie kampanii przemocy przeciwko opozycji, uznając, że przeprowadzenie sprawiedliwych wyborów jest w tych warunkach niemożliwe.
Pobicia, aresztowania, zabójstwa
Przemoc towarzyszyła kampanii wyborczej od zakończenia pierwszej tury wyborów. 29 marca Tsvangirai niespodziewanie pokonał rządzącego krajem od 1980 roku 84-letniego Mugabego. Komisja wyborcza ogłosiła jednak, że nie zdobył ponad 50 proc. głosów niezbędnych do objęcia urzędu.
Zarządzono więc drugą turę. Przez trzy miesiące Mugabe nie próżnował - opozycja oskarża rząd o zamordowanie prawie stu jej działaczy. Na porządku dziennym były też pobicia, aresztowania i zastraszanie przeciwników Mugabe. Uzupełnieniem kampanii nienawiści były wielotysięczne proprezydenckie wiece potępiające opozycję.
Opozycja nie wytrzymała
W takiej sytuacji, oczekując dodatkowo wyborczych fałszerstw, Tsvangirai wycofał swoją kandydaturę. Mugabe mimo międzynarodowej presji, nie uznał wycofania się opozycji i nie odroczył wyborów. W praktyce pozostał więc jedynym kandydatem, chociaż nazwisko szefa opozycji pozostawiono na kartach wyborczych.
Głosowanie w Zimbabwe potrwa do godz. 17.00. Uprawnionych do udziału w wyborach jest ok. 5,9 mln obywateli. Nie wiadomo, kiedy będą znane wyniki głosowania - po marcowych wyborach oficjalny komunikat komisji wyborczej opublikowano dopiero w maju.
Źródło: PAP, tvn24.pl