Prezydent ukarany za picie


Lampka szampana okazała się niezwykle kosztowna dla serbskiego prezydenta Borisa Tadicia. Sąd ukarał go grzywną za to, że w październiku po zwycięstwie reprezentacji Serbii w piłce nożnej nad reprezentacją Rumunii w ramach eliminacji mistrzostw świata wzniósł toast szampanem.

Sędzia Zoran Paszalić zadecydował, że Tadić oraz winni tego samego czynu minister sportu Sneżana Samardżić-Marković i przewodniczący rady miejskiej Belgradu muszą zapłacić po 40 tys. dinarów (400 euro).

Szef państwa złamał bowiem zakaz picia alkoholu na terenie obiektów sportowych.

Prezydent nie wiedział

Cała trójka obwinionych nie skorzystała z immunitetu, ani nie wynajęła adwokatów. W trakcie wcześniejszego przesłuchania przez sąd Tadić oświadczył, iż nie zdawał sobie sprawy, że zabronione jest picie alkoholu nawet w ramach toastu.

Za konsumpcję alkoholu na stadionach lub w ich otoczeniu serbskie przepisy przewidują grzywny w wysokości od 10 tys. do 100 tys. dinarów (od 100 do 1000 euro).

Prezydent uczcił toastem zwycięstwo serbskich piłkarzy nad Rumunią 5:0.