Co najmniej 3,7 mln ludzi wzięło udział w niedzielnych demonstracjach przeciwko terroryzmowi, zorganizowanych we Francji po ostatnich zamachach w Paryżu - podało francuskie MSW. W "marszu republiki" w stolicy kraju uczestniczyło minimum 1,2 mln osób.
Była to największa demonstracja w historii Francji - ocenił resort spraw wewnętrznych.
W Paryżu na ulice wyszło co najmniej 1,2 mln osób. W innych miastach, poza stolicą, w niedzielnych zgromadzeniach i marszach uczestniczyło łącznie 2,5 mln ludzi - przekazały władze lokalne. Według wcześniej informacji w Tuluzie, Lyonie, Bordeaux i Grenoble manifestowało ponad 100 tysięcy osób. Jak relacjonowały media francuskie, we wszystkich miastach przyszło na demonstracje więcej ludzi niż przewidywano.
Podobne pochody jak te we Francji przeszły w niedzielę ulicami wielu miast na całym świecie.
Belgia
W Brukseli w marszu odbywającym się pod hasłem "Razem przeciw nienawiści" wzięło udział ponad 10 tys. osób. Uczestniczyli w nim przedstawiciele świata polityki, mediów, organizacji muzułmańskich i żydowskich i wspólnoty francuskiej w Belgii.
Według policji już pół godziny po rozpoczęciu marszu liczba uczestników wynosiła 10-15 tysięcy.
Wiele osób niosło plakaty z napisem "Je suis Charlie" (Jestem Charlie), jako wyraz solidarności z ofiarami środowego zamachu w Paryżu na redakcję tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo". Uczestnicy zaintonowali Marsyliankę, poza tym marsz przebiegał w ciszy.
Jak poinformowano na stronie internetowej, marsz został zwołany przez "obywateli, rysowników, dziennikarzy, członków związków zawodowych, przedsiębiorców, organizacje walczące z ksenofobią i rasizmem oraz przedstawicieli belgijskich i francuskich partii politycznych".
Niemcy
Hołd ofiarom tych zamachów oddano w niedzielę w Niemczech. W Berlinie mimo złej pogody na manifestację pod Bramą Brandenburską przyszło około 18 tysięcy osób. Wśród licznych transparentów z hasłem "Je suis Charlie" niesionych przez uczestników wyróżniał się olbrzymi plakat z napisem "Berlin ist Charlie" (Berlin jest Charlie).
Wiece solidarnościowe z Francją odbyły się też w kilku innych niemieckich miastach, między innymi w Hanowerze.
Austria
W centrum Wiednia blisko 12 tysięcy osób wzięło udział w marszu "Razem przeciw terrorowi". W zgromadzeniu wzięli udział prezydent Austrii Heinz Fischer i kanclerz Werner Faymann, a także przedstawiciele organizacji obywatelskich i wszystkich wyznań.
Wielka Brytania
Główne zabytki Londynu zostały w niedzielę oświetlone francuskimi barwami narodowymi, a uczestnicy wiecu na Trafalgar Square podnieśli w górę długopisy na znak solidarności z zabitymi dziennikarzami "Charlie Hebdo".
Kanada
W niedzielnym marszu w Montrealu, na południowym wschodzie Kanady, wzięło udział ok. 25 tys. osób.
Na czele długiego pochodu szedł konsul generalny Francji Bruno Clerc w otoczeniu przedstawicieli władz prowincji Quebec i burmistrza Montrealu Denisa Coderre'a.
Uczestnicy marszu powiewali flagami Kanady, Francji i Quebecu oraz trzymali w rękach transparenty z napisem "Je suis Charlie" na znak solidarności z zaatakowanym przez dżihadystów francuskim tygodnikiem satyrycznym "Charlie Hebdo".
Ataki, które wstrząsnęły Francją
W atakach terrorystycznych, których sprawcy deklarowali przynależność do organizacji dżihadystycznych zginęło w Paryżu 17 osób.
W środę w zamachu na redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" bracia Said i Cherif Kouachi zastrzelili 12 osób, w tym głównych rysowników pisma. Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zabił w Paryżu policjantkę, a w piątek wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną zabijając cztery osoby.
Terroryści zginęli w piątek podczas operacji sił specjalnych francuskiej policji.
Autor: kg/kka / Źródło: PAP