Chwile grozy przeżył we wtorek pracownik liceum w mieście Pine Plains w stanie Nowy Jork. Uzbrojony w broń palną i zakapturzony napastnik przetrzymywał go przez dwie godziny jako zakładnika. Mężczyzna został już uwolniony, a przestępca aresztowany - informuje telewizja Sky News.
Na miejscu pojawili się negocjatorzy i około 100 policjantów - powiedział Gregg Pulver z władz miasta.
Zakładnikiem była dorosła osoba z administracji szkoły. Początkowo podawano, że napastnik przetrzymuje dyrektora placówki, ale informacji tych nie potwierdzono.
Jak podkreślają przedstawiciele lokalnych władz, podczas policyjnej akcji nikt nie został ranny, nie padł nawet jeden strzał.
Uzbrojony napastnik w ręce policji oddał się dobrowolnie. W kajdankach wyprowadzono go do karetki, gdzie przeszedł badania lekarskie.
Napastnikiem okazał się 40-letni mieszkaniec Pine Plains, który był już wcześniej notowany. Według Mathhew Schlottmanna z policji, syn tego mężczyzny został niedawno zawieszony przez szkołę w obowiązkach ucznia. Na temat przestępcy docierały sprzeczne informacje. Niektóre ze źródeł informowały, że jest nim były uczeń.
Wszedł do szkoły rano
Pulver poinformował, że o napastniku w szkole usłyszał po raz pierwszy w chwili jej otwarcia, przed godziną 8 rano we wtorek (czasu lokalnego). Nie wiadomo, ile osób przebywało wtedy w budynku, ale zwykle o tej porze jest to ok. 600 osób, w tym 500 uczniów. Pine Plains znajduje się ok. 150 kilometrów od miasta Nowy Jork.
Źródło: PAP, CNN, Sky News
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu