Późne przeprosiny premiera

Aktualizacja:

Dopiero 10 dni po wybuchu w Grecji najcięższych od kilkudziesięciu zamieszek, premier Kostas Karamanlis przeprosił za "skandale i zaniedbania ostatnich lat".

"Zlekceważyłem skandale ostatnich lat. To był błąd" - przyznał premier na zorganizowanej we wtorek konferencji. Mówił też o "chronicznej niewydolności państwa", powodującej niezadowolenie obywateli i obiecywał reformy.

W czasie, gdy szef rządu przemawiał w parlamencie, zamaskowani młodzi ludzie obrzucili butelkami z benzyną posterunek policji w ateńskiej dzielnicy Kaisariani. Spłonął radiowóz i autobus, ale nikt nie odniósł obrażeń. W centrum greckiej stolicy było natomiast dość spokojnie.

10 niespokojnych dni

Fala zamieszek i protestów antyrządowych przetoczyła się przez Grecję po tym, jak 15-letni chłopiec 6 grudnia poniósł śmierć od policyjnej kuli. Zdaniem analityków, na głębsze przyczyny protestów składają się też trudności społeczne spowodowane reformami gospodarczymi, niewielkie możliwości znalezienia pracy przez młodych ludzi i utrata prestiżu przez polityków.

Czy choinka złagodzi nastroje?

W centrum Aten było już we wtorek dość spokojnie. Na Placu Konstytucji (Syntagma) ma wieczorem stanąć nowa bożonarodzeniowa choinka, na miejsce tej, która spłonęła podczas zamieszek przed tygodniem.

Źródło: PAP