Powietrzne starcie jak z Zimnej Wojny

 
W starciu uczestniczyły niemieckie EurofighteryWikipedia

Niemieckie i fińskie myśliwce z jednej strony, a rosyjskie maszyny z drugiej - niemiecki dziennik "Rheinische Post" ujawnił utajniony do tej pory incydent, do którego doszło nad Bałtykiem w połowie września.

Wszystko wydarzyło się 15 września, a jako pierwsze poinformowało o nim w reportażu czasopismo branży militarnej "Loyal".

Według niego, dwie niemieckie maszyny Eurofighter zbliżyły się nad Bałtykiem na zachód od Tallina do czterosilnikowego odrzutowego, rosyjskiego samolotu wczesnego ostrzegania i dowodzenia Beriew A-50.

Próbowały nawiązać z nim łączność radiową. Bezskutecznie.

Finowie przegonili Rosjan

Gdy jeden z niemieckich pilotów sfotografował intruza, znienacka ku niemieckim samolotom nadleciały z prędkością naddźwiękową dwa myśliwce Su-27, ale nikt nie otworzył ognia.

Wszystkich pięć samolotów znalazło się wkrótce w przestrzeni powietrznej Finlandii. Wtedy wyleciały ku nim fińskie myśliwce F-18, które zmusiły Rosjan do odwrotu, eskortując ich aż nad międzynarodowe wody Bałtyku.

Był też drugi incydent

Pytany w poniedziałek przez "Rheinische Post" rzecznik stacjonującego w Kolonii dowództwa niemieckiego lotnictwa potwierdził, że jego Eurofightery musiały dwukrotnie dokonywać nad Bałtykiem "wizualnej identyfikacji nieznanych statków powietrznych".

 
Rosyjski Beriew A-50 (wikipedia) 

Rosjanie milczą na temat zdarzenia.

Pierwszy taki incydent wydarzył się na początku września i dotyczył wojskowego odrzutowego, rosyjskiego samolotu transportowego An-72, podającego się w korespondencji radiowej za maszynę cywilną.

Bezpieczne niebo nad Bałtykiem

Ponieważ siły zbrojne Litwy, Łotwy i Estonii nie dysponują samolotami bojowymi, obronę powietrzną zapewniają im myśliwce innych państw NATO, bazujące na zasadzie rotacyjnej na lotnisku koło litewskiego miasta Szawle.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia