Co najmniej siedmiu żołnierzy zginęło w zamachu, do którego doszło we wtorek w mieście Tunceli na wschodzie Turcji - podała agencja Reutera.
Według agencji, powołującej się na przedstawicieli służb bezpieczeństwa, celem ataku był wojskowy pojazd. Do potężnej eksplozji doszło, gdy żołnierze przejeżdżali obok samochodu-pułapki.
Na zdjęciach pokazanych przez tureckie media widać dwa stojące w płomieniach pojazdy. Dzieło separatystów? Nie wiadomo na razie, czy zamach był dziełem bojowników z Partii Parcujących Kurdystanu (PKK), która od prawie 30 lat prowadzi walkę zbrojną o niepodległość.
PKK jest uważana przez Turcję, USA i UE za organizację terrorystyczną. Szacuje się, że konflikt w tureckim Kurdystanie spowodował śmierć około 45 tys. ludzi.
Autor: jak//gak / Źródło: Reuters, tvn24.pl