- Ataki krokodyli ludojadów żyjących w wodach Zambezi skłoniły władze Mozambiku do szeroko zakrojonej operacji przetrzebienia tych żarłocznych gadów - podała oficjalna prasa mozambicka. Pracownicy ministerstwa rolnictwa i specjaliści z agencji turystycznych wyłapują i zabijają sześciometrowe gady które żywią się psami, kozami, świniami, bydłem a czasem nawet ludźmi.
- W zeszłym roku władze zabiły w ciągu trzech dni 51 krokodyli, schwytały 15 i zebrały 9600 krokodylich jaj w jednym tylko okręgu Chemba w centrum kraju - powiedział dziennikowi "Noticias" lokalny przedstawiciel ds. gospodarczych David Mboane.
Częściej narażeni na ataki krokodyli
Wraz ze wzrostem gospodarczym w Mozambiku mieszkańcy regionu coraz częściej są narażeni na spotkania z krokodylami, ponieważ rolnicy zwiększając swój stan posiadania muszą również w większym zakresie korzystać z wody rzecznej. W niektórych wsiach rząd nakazał budowę studni, żeby mieszkańcy nie musieli czerpać wody z Zambezi.
Na brzegach tej rzeki, czwartej w Afryce pod względem długości (3540 km), w tym roku krokodyle trzykrotnie atakowały ludzi. Nikt nie zginął.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu