Używany do gaszenia pożarów samolot polskiej produkcji Dromader spadł na greckiej wyspie Kefalonia. W katastrofie zginął 55-letni pilot.
Przyczyny katastrofy samolotu produkcji polskiej (PZL) nie są znane. Maszyna runęła na ziemię w okolicach miejscowości Katelion dziewięć minut po starcie. Pilot nie zdążył z niego wyskoczyć. Oprócz niego na pokładzie nikogo nie było.
"Poległ na linii frontu"
- Śmierć pułkownika Stergiosa Kotoulasa wstrząsnęła nami - oznajmił prezydent Grecji Karolos Papoulias. - Poległ na linii frontu spełniając swój obowiązek, walcząc z ogniem.
Rozbity samolot PZL M-18 Dromader został wyprodukowany w 1983 r.
Gwałtowne pożary trawiły Grecję przez kilka dni. Zniszczeniu uległo ponad 20 tys. hektarów lasów i zarośli na północny wschód od Aten oraz około 150 domów.
Źródło: reuters, pap