Polskę czeka budżetowy bój z "wielkimi" UE


Logo polskiej prezydencji to skierowane w górę strzałki. "W istocie strzałki dla Europy skierowane są dziś w dół, a co najmniej w całkowicie różnych kierunkach. Z tym musi zmierzyć się Polska" - pisze niemiecki dziennik "Berliner Zeitung". Zdaniem gazety, bez konfliktów się nie obędzie. A największym ma być spór o kształt przyszłego budżetu UE.

Czytaj raport specjalny www.tvn24.pl/prezydencja

Według "Berliner Zeitung", pierwsze tarcia mogą pojawić się już w lipcu, gdy rozpoczną się negocjacje o nowym wieloletnim budżecie UE, bo Polska chce większego budżetu, czemu sprzeciwiają się Brytyjczycy, Francja i Niemcy.

Tusk chciałby, aby zapomniano o tych dwóch latach od 2005 do 2007 r., kiedy to Polska uchodziła w Brukseli i innych stolicach za największego awanturnika, a także o fakcie, że inicjatywa zablokowania reformy UE pierwotnie wyszła od jego własnej partii, PO. Sueddeutsche Zeitung

ZACHODNIA PRASA O PREZYDENCJI - CZYTAJ

ROSYJSKA PRASA O PREZYDENCJI - CZYTAJ

Także "Sueddeutsche Zeitung" ocenia, że w czasie polskiego przewodnictwa w UE może dojść do sporu o unijne finanse między Polską, która jest największym beneficjentem netto budżetu UE, a płatnikami netto, w tym Niemcami. To może utrudnić osiągnięcie celu, jakim dla Tuska ma być, zdaniem dziennika, ostateczne pozbycie się przez Polskę etykiety "unijnego awanturnika".

Tusk przywódca i myśliciel

Według "Sueddeutsche Zeitung", dla premiera Donalda Tuska unijna prezydencja rozpoczyna się w dobrym momencie. "Jesienią w Polsce wybrany zostanie nowy parlament, (Tusk) chce się zaprezentować w kampanii wyborczej jako europejski przywódca i myśliciel" - pisze "SZ".

"Tusk chciałby, aby zapomniano o tych dwóch latach od 2005 do 2007 r., kiedy to Polska uchodziła w Brukseli i innych stolicach za największego awanturnika, a także o fakcie, że inicjatywa zablokowania reformy UE pierwotnie wyszła od jego własnej partii, PO" - dodaje dziennik, nawiązując do polskiego sprzeciwu wobec zmiany systemu głosowania w Radzie UE oraz do hasła "Nicea albo śmierć".

Właściwa przeszkoda dla rozbudowy Partnerstwa Wschodniego leży na południu. Grecja i arabska wiosna, obalenie dyktatur w Afryce Północnej oraz nieprzewidywalne konsekwencje tych wydarzeń, w najbliższym czasie pochłoną uwagę UE. Berliner Zeitung

Konflikt z Berlinem

Zdaniem "Sueddeutsche Zeitung", drugi, obok budżetowego, konflikt Polski z Niemcami może dotyczyć polityki wschodniej UE.

"Między wszystkimi partiami w Polsce panuje konsensus, że Rosja uprawia neoimperialną politykę i dlatego rosyjskie wpływy powinny zostać ograniczone. Wprawdzie Tusk i Sikorski stawiają na przyjazne gesty pod adresem Moskwy, ale za naiwną uważają oni politykę wobec Rosji, jaką uprawiał były szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier pod hasłem zbliżenia poprzez tworzenie związków" - pisze "SZ".

Zagrożenia z Południa

Większym wyzwaniem dla polskiej prezydencji będzie jednak rozwiązanie problemu Grecji - pisze "Berliner Zeitung". "Pomoc w ratowaniu euro nie będzie łatwym zadaniem dla kraju spoza strefy euro. Co do tego ekonomiści są zgodni. Polska wnosi jednak do UE wyjątkowe doświadczenie: minister finansów Jacek Rostowski może wyjaśnić swoim kolegom z innych krajów, jak można uniknąć recesji pomimo napiętej sytuacji budżetowej" - pisze dziennik.

Ocenia również, że plany rozwoju programu Partnerstwa Wschodniego UE nie mają wielkich szans na realizację. "Właściwa przeszkoda dla rozbudowy Partnerstwa Wschodniego leży na południu. Grecja i arabska wiosna, obalenie dyktatur w Afryce Północnej oraz nieprzewidywalne konsekwencje tych wydarzeń, w najbliższym czasie pochłoną uwagę UE".

Źródło: PAP, lex.pl