Polska to "niewielki element w nowej mozaice Kremla"


Przełom w stosunkach Polski z Rosją nie został wywołany przez katastrofę prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem, ale jest elementem nowego kierunku polityki zagranicznej, przyjętej wcześniej z inicjatywy Dmitrija Miedwiediewa i Władimira Putina - informuje rosyjski "Newsweek".

Rosyjski "Newsweek" podkreśla, że niedawny przełom w relacjach z Polską nie był przypadkowy.

MSZ kategorycznie sprzeciwiało się jakimkolwiek ustępstwom w sprawie Katynia, jednak Uszakow pokazał depeszę premierowi (Władimirowi) Putinowi. Akurat w tym czasie za Polakami u Putina wstawił się dyrektor generalny koncernu Norylski Nikiel Władimir Strzałkowski. Ma on polskie korzenie i przedstawiciele polskiego biznesu wielokrotnie zwracali się do niego o pomoc. Problem rozstrzygnięto - Putin polecił MSZ, by dokonało zwrotu o 180 stopni. rosyjski "Newsweek"

Depesza z ambasady

Zaczęło się od "emocjonalnej depeszy" z ambasady Rosji w Warszawie, którą otrzymał zastępca szefa aparatu kancelarii rządu Jurij Uszakow odpowiadający za politykę zagraniczną.

W opisywanej depeszy "utrzymywano, że z powodu tego, że Polska stara się blokować wszelką współpracę z Rosją, zagrożona jest całość stosunków między Moskwą i Unią Europejską. A wszystko to przez to, że nie jest rozwiązany problem Katynia", pisze tygodnik.

Według niego, "autorzy depeszy zapewniali, że po uregulowaniu starego problemu z Warszawą, można doprowadzić do przełomu w stosunkach z Unią Europejską".

MSZ mówi "nie", ale zmienia zdanie

"MSZ kategorycznie sprzeciwiało się jakimkolwiek ustępstwom w sprawie Katynia, jednak Uszakow pokazał depeszę premierowi (Władimirowi) Putinowi. Akurat w tym czasie za Polakami u Putina wstawił się dyrektor generalny koncernu Norylski Nikiel Władimir Strzałkowski. Ma on polskie korzenie i przedstawiciele polskiego biznesu wielokrotnie zwracali się do niego o pomoc. Problem rozstrzygnięto - Putin polecił MSZ, by dokonało zwrotu o 180 stopni", relacjonuje pismo.

Koniec wrogości, tylko interesy

"Później zorganizowano uroczystości żałobne pod Smoleńskiem, gdzie tragicznie zginął Lech Kaczyński, i zakończyła się rosyjsko-polska wrogość", dodaje "Newsweek", zaznaczając, że "Polska i konflikt z nią to zaledwie niewielki element w mozaice 'Nowy obraz świata', którą układa się teraz na Kremlu".

"Sens dokumentu [nowej doktryny - red.] sprowadza się do tego, że Rosja zamierza nie słownie, lecz czynnie prowadzić politykę zagraniczną, w której nie będzie przyjaciół i wrogów, a będą tylko interesy. Gospodarkę kraju trzeba modernizować. Polityka zagraniczna też powinna pracować na rozwiązanie tego zadania", przekazuje tygodnik.

Powołując się na "wysokie rangą źródło w MSZ, które uczestniczyło w pracach nad dokumentem" dziennikarze piszą, że "w miejsce zimnej wojny znów przychodzi odprężenie".

Prezydenckie zapowiedzi

Dziennikarze przypominają, że zmiany w polityce zagranicznej Rosji jej prezydent zapowiedział w listopadzie 2009 roku w tradycyjnym orędziu do Zgromadzenia Federalnego, czyli dwóch izb parlamentu: wyższej - Rady Federacji i niższej - Dumy Państwowej.

Miedwiediew oświadczył wówczas, że "na arenie międzynarodowej, zamiast chaotycznych działań podyktowanych nostalgicznymi uprzedzeniami, Rosja będzie prowadziła pokojową politykę, opierającą się na pragmatycznych celach". - Zbudujemy nowoczesną Rosję, skierowaną w przyszłość - oznajmił.

Tygodnik dodaje, że prezydent "postawił przed MSZ i rządem zadanie opracowania kryteriów efektywności polityki zagranicznej", a także "zażądał przygotowania programu skutecznego wykorzystania polityki zagranicznej w celach długofalowego rozwoju (kraju)".

Według rosyjskiego "Newsweeka", po wielkiej naradzie na Kremlu Miedwiediew zatwierdził oba dokumenty i przekazał je rządowi.

"Główną przyczyną nieoczekiwanego zwrotu w rosyjskiej polityce zagranicznej, przede wszystkim wobec Zachodu, jest brak pieniędzy potrzebnych na modernizację gospodarki i infrastruktury transportowej, a także wdrażanie innowacji", konstatuje pismo, którego zdaniem "Kreml chce wykorzystać odprężenie w relacjach z USA i Europą do przyciągnięcia zagranicznych inwestycji".

Źródło: PAP, tvn24.pl