Polska nie chce tarczy z Rosją

 
Ewnetualna współpraca z Rosją to na razie pomysł bez wyraźnej formyUS Army

- NATO powinno zaprosić Rosję do dialogu, ale nie ma potrzeby, by Rosja była włączana do natowskiej tarczy przeciwrakietowej, a na pewno nie w tej chwili - powiedział szef MON Bogdan Klich. O zaproszenie Rosji do programu apeluje natomiast sekretarz generalny NATO.

Klich uczestniczy w posiedzeniu ministrów obrony i spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli, na którym omawiany jest projekt nowej koncepcji strategicznej NATO na następne 10 lat. Nowa strategia ma być przyjęta na szczycie w Lizbonie. Jednym z jej elementów ma być obrona przeciwrakietowa.

Wspólny parasol

Autor projektu, sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, jest zdeklarowanym zwolennikiem rozbudowania obrony przeciwrakietowej w ramach NATO we współpracy z Rosją. Polityk podkreślił, że chodzi o natowską obronę przeciwrakietową, zdolną do obrony "całego naszego terytorium i populacji", łączącą istniejące systemy obrony przeciwrakietowej USA i niektórych państw Europy. - Moim zdaniem, jeśli podejmiemy tę decyzję, to powinno jej towarzyszyć zaproszenie Rosji do współpracy - powiedział Rasmussen.

Sekretarz generalny NATO tłumaczył w ubiegły piątek, że włączenie Rosji do współpracy w sprawie obrony przeciwrakietowej ma sens z "wojskowego punktu widzenia". - Zapewniłoby całemu systemowi lepsze pokrycie, uczyniło bardziej skutecznym i miałoby też sens polityczny, ponieważ byłoby jasne dla wszystkich, że obrona przeciwrakietowa nie jest skierowana przeciw Rosji, że jest to naprawdę wspólny system obrony - powiedział.

Lepiej sami

Odmienne zdanie zaprezentował polski minister obrony. - Rosja powinna być zaproszona do dialogu i o tym akurat mówi nowy projekt koncepcji strategicznej (NATO). Z Rosją powinniśmy rozmawiać o sprawach, które dla bezpieczeństwa na kontynencie europejskim są ważne. Jednym z nich jest sprawa tarczy antyrakietowej. Ale nie bardzo widzę potrzebę, aby Rosja była włączana do natowskiej tarczy antyrakietowej, a na pewno nie w tym momencie - powiedział Klich.

Zapewnił jednocześnie, że Polska "w pełni akceptuje propozycję, aby obrona przeciwrakietowa stała się zadaniem" NATO. - To nie jest amerykański wymysł. Współcześnie istnieje zagrożenie ze strony rakiet krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu i na to Sojusz musi być przygotowany - tłumaczył polski minister.

Spokojna ewolucja

Całość 11-stronicowego projektu nowej koncepcji strategicznej, została dobrze przyjęta przez sojuszników. - To projekt dla nas satysfakcjonujący - powiedział minister. Wyjaśnił, że zgodnie z polskim postulatem projekt zachowuje "sojuszniczy charakter Sojuszu", gdyż "zdolność do zbiorowej obrony jest uznana jako zasadnicze i pierwsze zadanie NATO". Dopiero do tego zadania dołączone są inne, jak zdolność do reagowania kryzysowego oraz działania na rzecz światowego bezpieczeństwa. - Zasadniczą misją pozostaje obrona sojusznicza - dodał minister Klich.

Zdaniem Rasmussena potrzebny jest rozwój partnerstwa nie tylko z Rosją, ale też z nowymi mocarstwami, jak Chiny czy Indie, a NATO musi odpowiadać na wyzwania XXI wieku i być zdolne reagować na nowe zagrożenia, jak terroryzm, atak rakietowy, wojna cybernetyczna, zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego. Dokument podkreśla też zasadę "otwartych drzwi" dla Gruzji i Ukrainy, o co od zawsze zabiega Polska.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Army