- Prezydenci Polski i Litwy oświadczyli w poniedziałek, że Unia Europejska powinna opóźnić wznowienie rozmów z Rosją w sprawie nowego układu o partnerstwie do czasu, aż wszystkie siły rosyjskie opuszczą Gruzję - informuje litewska agencja BNS.
- Powtarzamy, że w warunkach utrzymującej się okupacji terytoriów gruzińskich przedwczesne byłoby wznawianie rozmów o nowym porozumieniu partnerskim z Rosją - cytuje agencja Reuters wspólną deklarację Lecha Kaczyńskiego i Valdasa Adamkusa.
Jej treść zaprezentowano przy okazji zwołanej przez Litwę nieformalnej narady unijnych ministrów spraw zagranicznych w Marsylii. Uczestniczył w niej szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
W dokumencie tym wezwano społeczność międzynarodową i rządy państw Unii Europejskiej, by "zażądały pełnego i bezwarunkowego wycofania wojsk rosyjskich z terytorium gruzińskiego, zgodnie z porozumieniem o zawieszeniu broni z 12 sierpnia".
Prezydenci podkreślili, że należy trzymać się ustaleń unijnego szczytu z 1 września, który zamroził te rozmowy o partnerstwie.
- Podkreślamy, że negocjacje w sprawie porozumienia UE-Rosja powinny być wznowione tylko wtedy, gdy Rosja wycofa swe wojska z Gruzji na pozycje zajmowane przed 7 sierpnia - głosi oświadczenie.
Polskie "nie", francuskie "tak"
Polsko-litewskie oświadczenie różni się od tego prezentowanego przez francuskie przewodnictwo Unii. Paryż ocenia, że wraz z opuszczeniem przez rosyjskich żołnierzy stref buforowych w Gruzji "zostały spełnione warunki, by wznowić negocjacje z Rosją" na najbliższym dwustronnym szczycie w połowie listopada.
Aby jednak wznowić rozmowy, potrzebne jest jednak zielone światło od wszystkich członków Wspólnoty. Szczyt UE-Rosja zacznie się w Nicei 14 listopada.
Źródło: PAP, IAR