Policja zastrzeliła 34 górników. "W obronie własnej"


34 osoby zginęły, a 78 zostało rannych w czwartkowych starciach południowoafrykańskiej policji z górnikami. Nie żyją mężczyźni, którzy strajkowali w kopalni platyny. Funkcjonariusze otworzyli w ich kierunku ogień - jak twierdzą - w ramach obrony własnej.

W czwartek policja zaczęła strzelać do zbliżających się w jej kierunku górników. Do starcia doszło 100 kilometrów od Johannesburga.

Strzelali dla obrony

Minister do spraw policji wyraził ubolewanie z powodu tak dużej liczby zabitych i zapewnił jednocześnie, że funkcjonariusze musieli działać w obronie własnej.

Twierdzi, że policja otworzyła ogień, kiedy została okrążona przez grupę około 3 tys. górników uzbrojonych w pałki i maczety, którzy biegli w ich kierunku. Na swoją obronę podaje też fakt, że siły porządkowe przez 3 dni negocjowały ze strajkującymi.

W sprawie strzelaniny wszczęto już śledztwo.

Walzyli o lepszy byt

Strajk w kopalni Marikana zaczął się 10 sierpnia, kiedy w proteście pracę porzuciło około 3 tys. górników. Zarząd kopalni i związek zawodowy twierdzi, że ci, którzy chcieli wrócić do pracy następnego dnia, zostali zaatakowani. Górnicy, którzy zarabiają od 300 do 500 dolarów miesięcznie domagali się podniesienia plac do 1500 dolarów. Do wczoraj z powodu gwałtowych protestów zginęło już 10 osób, w tym 2 policjantów - podaje CNN.

Autor: zś / Źródło: CNN, tvn24.pl