Zbliżenie polityczne Polski z Rosją jest mało prawdopodobne w najbliższym czasie, ocenił na łamach "The New York Times" rosyjski pisarz i publicysta Wiktor Jerofiejew. Podkreślił jednak, że nie ma "moralnego uzasadnienia dla powrotu do otwartej konfrontacji".
Rosyjska młodzież o Polsce wie tyle, co nic, lub zna jakieś strzępy - film, coś w TV, niektóre polityczne rozbieżności. Ale wielu nie wie, że nowe rosyjskie święto narodowe, które zastąpiło Dzień Rewolucji 4 listopada, przypada na rocznicę wypędzenia Polaków z Kremla w XVII wieku. Wiktor Jerofiejew
Dalej Jerofiejew pisze, że "rosyjska młodzież o Polsce wie tyle, co nic, lub zna jakieś strzępy - film, coś w TV, niektóre polityczne rozbieżności". - Ale wielu nie wie, że nowe rosyjskie święto narodowe, które zastąpiło Dzień Rewolucji 4 listopada, przypada na rocznicę wypędzenia Polaków z Kremla w XVII wieku - dodaje.
Ludzka twarz Rosji
Mimo trudnej historii obu narodów, zdaniem Jerofiejewa nie ma już jednak "moralnego uzasadnienia dla powrotu do otwartej konfrontacji". Wszystko zmieniły gesty sympatii i współczucia, jakie Rosjanie okazali Polakom po tragedii lotniczej w Smoleńsku.
- Polacy zwrócili się do Moskwy i - ku swojemu zaskoczeniu - zobaczyli ludzką twarz - napisał.
- W przyszłości, mam nadzieję, że Katyń stanie się świętym miejscem także dla nowej generacji Rosjan. Być może przyjmie to nowe znaczenie - znaczenie naszego wspólnego żalu - podsumował Jerofiejew.
W przyszłości, mam nadzieję, że Katyń stanie się świętym miejscem także dla nowej generacji Rosjan. Być może przyjmie to nowe znaczenie - znaczenie naszego wspólnego żalu.
Źródło: nytimes.com