Najpotężniejszym człowiekiem świata jest, według Polaków, papież Benedykt XVI, wynika z sondażu przeprowadzonego przez "Rzeczpospolitą".
Za największą postać globu głowę Kościoła uważa 55 proc. ankietowanych. Zaraz za Benedyktem XVI uplasował się prezydent USA Barack Obama (49 proc.) i premier Rosji Władimir Putin (40 proc.).
Pierwszą trójkę od następnego w kolejności - jest nim właściciel Microsofty Bill Gates - dzieli aż 16 proc. Na piątym miejscu jest kanclerz Niemiec Angela Merkel (20 proc.)
Polacy jedno, "Forbes" co innego
Opinia Polaków różni się mocno od niedawnego i traktowanego jako wykładnię rankingu najpotężniejszych magazynu "Forbes". W opinii amerykańskich dziennikarzy najważniejszy na świecie jest Obama, tuż przed prezydentem Chin Hu Jintao i Putinem.
Papież jest dopiero na 11. miejscu. Hu, tak wysoko umiejscowiony przez "Forbesa", jest zdaniem Polaków dopiero 12. pod względem ważności na świecie. Tylko Obama i Putin znajdują się w pierwszej dziesiątce obu rankingów.
Prezydent wyprzedza premiera
Polacy wśród najpotężniejszych znaleźli też miejsce dla rodzimych polityków. Co ciekawe, wbrew rankingom popularności, to prezydent Lech Kaczyński (8 proc. głosów i 16. miejsce razem z brytyjskim premierem Gordonem Brownem) jest wyżej w spisie niż premier Donald Tusk (7 proc. głosów i 18 miejsce razem z twórcą Google'a i północkoreańskim dyktatorem Kim Dzong Ilem).
– Mimo że na krajowym podwórku Tusk cieszy się dużo większą popularnością, to na arenie międzynarodowej Polacy nieco większą rolę przyznają prezydentowi – komentuje taki wynik dla "Rzeczpospolitej" politolog prof. Wawrzyniec Konarski. Sondaż GfK Polonia dla „Rz” przeprowadzono metodą bezpośrednich wywiadów ankietowych w dniach 19 – 24 listopada na próbie 1 tys. ankietowanych.
Do wyboru było 26 nazwisk. Ankietowani mogli wybrać maksymalnie pięć.
Źródło: rp.pl