Podejrzany awans syna prezydenta


Jest jeszcze studentem, ale za to synem prezydenta. Francuskie media ujawniły, że 23-letni Jean Sarkozy ma zostać publicznym zarządcą największej paryskiej dzielnicy biznesu. Opozycja jest oburzona.

Prasa francuska podała, że Jean Sarkozy, student prawa i radny podparyskiego departamentu Hauts-de-Seine, ma zostać na początku grudnia nominowany przewodniczącym publicznej instytucji zarządzającej dzielnicą biznesu La Defense (w skrócie Epad).

Dzielnica wieżowców La Defense, położona na północno-zachodnich przedmieściach Paryża, jest określana jako największa dzielnica biznesowa w Europie. Swoją siedzibę ma tam 2,5 tysięcy firm zatrudniających 150 tysięcy osób, a powierzchnia znajdujących się tam biur jest szacowana na 3 miliony metrów kwadratowych.

Nawet Chińczycy drwią

Wiadomość o awansie Jeana wywołała protest opozycyjnego radnego z tej dzielnicy, Christophe'a Greberta z partii Ruch Demokratyczny (MoDem). Zamieścił on w internecie petycję domagając się od syna prezydenta rezygnacji z kandydowania na to stanowisko. Pod petycją widniało już w poniedziałek po południu ponad 8 tysięcy podpisów.

Grebert podkreśla, że "Jean Sarkozy, który nawet nie zakończył studiów i nie ma doświadczenia zawodowego, nie posiada żadnych kompetencji, by objąć dyrekcję La Defense". Argumentuje też, że przypuszczalna "nominacja zaczyna krążyć już po świecie, a media światowe, w tym nawet telewizja chińska, "drwią sobie z francuskiego nepotyzmu".

"Sarkozy jak Berlusconi"

Oburzona przypuszczalnym awansem Jeana Sarkozy'ego jest niemal cała opozycja, która oskarża prezydenta o "nadużycie władzy". Była socjalistyczna kandydatka na prezydenta Segolene Royal poradziła szefowi państwa, by "zajął się raczej interesem publicznym, a nie torowaniem kariery swemu synowi".

Inny deputowany socjalistyczny porównał Sarkozy'ego-seniora do Silvio Berlusconiego, który - jak to ujął deputowany - miał "ulokować swoje dzieci na czele instytucji publicznych"

Może sprawdziłby się w futbolu?

Młodego Sarkozy'ego broni natomiast rządząca Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP), której zdaniem jest on na tyle "uzdolniony", że poradzi sobie z tą funkcją.

Nie są o tym przekonani francuscy internauci. Niektórzy ironicznie proponowali Jeana Sarkozy'ego na stanowisko sekretarza generalnego ONZ czy selekcjonera ekipy futbolowej Francji.

Źródło: PAP