Po masakrze protest przed Białym Domem


Pod Białym Domem zebrali się zwolennicy wprowadzenia kontroli nad dostępem do broni. To reakcja na masakrę w szkole podstawowej w Newtown. Za ścisłą kontrolą dostępu do broni opowiedział się też w czwartek amerykański reżyser Michael Moore.

"Jedyny sposób, by uczcić zmarłe dzieci, to wymagać ścisłej reglamentacji broni, bezpłatnego dostępu do opieki psychiatrycznej i zakończenia przemocy jako programu polityki publicznej" - napisał reżyser na swoim profilu (MMFlint).

Masakra

W czwartkowej masakrze w szkole podstawowej w Newtown w stanie Connecticut zginęło 26 osób, w tym 20 dzieci. Nie żyje także sprawca masakry, który prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Według dziennika "New York Times", o godzinie 9.30 uzbrojony młody mężczyzna wszedł do klasy, w której lekcje prowadziła jego matka. Napastnik zabił kobietę i zaczął strzelać także do dzieci. Z relacji świadków wynika, że tragiczne wydarzenia rozegrały się w dwóch salach. Zabójca oddał co najmniej 100 strzałów. Na miejscu zginęło 18 dzieci, dwoje kolejnych zmarło w szpitalu. Miały od 5 do 10 lat. Ostrożnie Władze poinformowały, że sprawca masakry prawdopodobnie zabił wcześniej także swego brata. Jego ciało znaleziono w domu w miejscowości Hoboken w stanie New Jersey, około 100 km od Newton. Policja nie ujawniła jeszcze tożsamości zabójcy. Agencja Associated Press poinformowała, że masakry dokonał 20-letni Adam Lanza, a nie jak sama wcześniej podawała - jego starszy brat, Ryan. Na razie nic nie wiadomo o motywie działania zabójcy.

Autor: mn/tr / Źródło: Reuters, TVN24, PAP

Raporty: