Najpierw była dymisja prezydenta Pala Schmitta oskarżonego o plagiat pracy doktorskiej. Potem pojawiły się spekulacje, że plagiatu dopuścił się też premier Viktor Orban. Szef węgierskiego rządu chce rozwiać wątpliwości i publikuje swoją pracę magisterską.
W krytycznych wobec Orbana mediach pojawiły się ostatnio spekulacje, że jego praca magisterska może być plagiatem. Podejrzenia podsyciło stanowisko władz uczelni, gdzie studiował Orban, które odmówiły dostępu do pracy, powołując się na ochronę danych osobowych.
Wątpliwości postanowił więc rozwiać sam autor i opublikował swoją pracę magisterską z 1987 roku, która dotyczy najważniejszych wydarzeń politycznych w Polsce, m.in. działalności ruchu Solidarność.
Z kopii pracy, którą można przeczytać na stronie internetowej premiera Węgier wynika, że Orban dostał za nią najwyższą możliwą ocenę - "5". Zaś promotorem był Tamas Fellegi, obecnie członek rządu Orbana. Jako minister bez teki odpowiada za negocjacje z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
Prezydent ustąpił
W poniedziałek parlament przyjął rezygnację prezydenta Pala Schmitta, którego oskarżono o plagiat podczas pisania pracy doktorskiej przed 20 laty.
Na początku stycznia węgierskie media informowały, że większość pracy doktorskiej na temat igrzysk olimpijskich prezydent Schmitt "zapożyczył" od bułgarskiego naukowca Nikołaja Georgiewa. Schmitt zaprzeczał zarzutom, jego kancelaria wskazywała, że znał Georgiewa osobiście i że współpracowali, prowadząc badania naukowe.
Początkowo Schmitt temu zaprzeczał i zapowiadał, że nie ustąpi, mimo że Uniwersytet Medyczny im. Semmelweisa (SOTE) w Budapeszcie odebrał w czwartek Schmittowi tytuł doktorski. Po kilku dniach prezydent zmienił zdanie i ustąpił.
Źródło: politics.hu, orbanviktor.hu, PAP
Źródło zdjęcia głównego: orbanviktor.hu