Pierwsi skazani za handel organami w Chinach

 
Dziennik "China Daily" napisał w ubiegłym roku, że 65 proc. organów do transplantacji w Chinach pochodzi od straconych więźniówWikipedia

Na wyroki od dwóch do ośmiu lat więzienia zostało skazanych siedmiu handlarzy ludzkich organów w Chinach. - To pierwsze wyroki pozbawienia wolności za to przestępstwo w tym kraju - poinformował w czwartek dziennik "South China Morning Post.

Sąd podpekińskiego okręgu Haidian skazał handlarzy na kary od dwóch do ośmiu lat więzienia oraz grzywny od 50 tys. do 200 tys. juanów (20-86 tys. zł).

Według prokuratora okręgowego Qiu Zhiyinga, wyroki wydano za "nielegalną działalność handlową", gdyż w chińskim kodeksie karnym nie ma jeszcze żadnych przepisów odnoszących się konkretnie do handlu organami ludzkimi".

Według dokumentów sądowych każdego ze sprawców uznano za winnego kupienia pięciu organów.

Handlarze wysoko cenili towar. Rodzinom biorców kazano za nie płacić od 100 tys. do 580 tys. juanów czyli od 45 do ok. 260 tys. złotych.

Organ od handlarza szansą na przeżycie

Jak pisze "South China Morning Post" ojciec jednego z pacjentów, któremu przeszczepiono nerkę, napisał w liście do sądu, że handlarze organami uratowali jego dziecku życie, gdyż w Chinach nie ma odpowiedniego systemu dawstwa organów.

Przed 2001 rokiem w Chinach praktycznie nie dokonywano przeszczepów. W 2005 roku przeprowadzono ich już 40 tysięcy.

Badanie rządowe z 2009 roku wykazało jednak, że 80 procent spośród 1,5 mln Chińczyków potrzebujących przeszczepu umiera z powodu braku dawcy.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia