Pięciu pielgrzymów zmarło na A/H1N1

Aktualizacja:

Świńska grypa to największe zmartwienie organizatorów tegorocznego hadżu. Saudyjskie władze odnotowały już pięć przypadków śmierci pielgrzymów na A/H1N1.

Łącznie zanotowano 73 przypadki grypy A/H1N1, oznajmił saudyjski minister zdrowia Abd Allah ar-Rabja.

Minister poinformował, że tylko ok. 10 proc. z ok. 3 milionów pielgrzymów zaszczepiło się przeciwko wirusowi. Nie doszło jednak do gwałtownego rozprzestrzeniania się choroby, czego obawiały się władze.

Eksperci się obawiali

Saudyjskie władze wspólnie z amerykańskimi i międzynarodowymi ekspertami do spraw zdrowia starały się wszelkimi sposobami zapobiec wybuchowi epidemii w czasie pielgrzymki.

Pomiędzy namiotami rozbitymi w dolinie Miny kursowali przedstawiciele służb sanitarnych, którzy rozdawali wiernym zestawy do pobierania wymazów, żeby mogli się później przebadać na obecność wirusa.

Środki bezpieczeństwa

W pobliżu toalet i w wielu miejscach namiotowego miasteczka, a także w pobliżu miejsc kultu do dyspozycji pielgrzymów oddano środki do dezynfekcji rąk.

Pielgrzymi przylatujący na saudyjskie lotniska mieli kontrolowaną temperaturę za pomocą specjalnych urządzeń; oferowano im także darmowe szczepionki.

Udało się zapobiec epidemii

Eksperci ostrzegali, że wszystkie te działania mogą okazać się bezcelowe, a prawdziwa skala zachorowań wśród pielgrzymów będzie znana dopiero, gdy wrócą do domów.

Ar-Rabja odparł te zarzuty, twierdząc, że większość pielgrzymów przebywała w Arabii Saudyjskiej od niemal miesiąca, a więc choroba zdążyłaby się u nich rozwinąć.

- Było dość czasu, by wystąpiły u nich objawy choroby, a tak się nie stało - podkreślił minister, zaznaczając, że saudyjskie władze będą monitorować pielgrzymów do czasu opuszczenia królestwa.

Hadż trwa

W czasie hadżu pielgrzymi m.in. modlili się na górze Arafat, brali udział w rytualnym kamienowaniu szatana i obchodach Święta Ofiar (Id al-Adha). Kulminacyjnym momentem pielgrzymki jest siedmiokrotne okrążenie świątyni Al-Kaba na dziedzińcu Świętego Meczetu w Mekce, z wmurowanym w narożniku Czarnym Kamieniem, który jest największą świętością muzułmanów.

Hadż co najmniej raz w życiu jest obowiązkiem każdego muzułmanina i jednym z pięciu filarów islamu.

Kamieniowanie dalej niebezpieczne

Zwykle obawy saudyjskich władz dotyczyły nie sytuacji sanitarnej, lecz bezpieczeństwa pielgrzymów, zwłaszcza w czasie rytuału kamienowania szatana, symbolizowanego przez trzy kamienne stele.

W ubiegłych latach dochodziło wtedy do wypadków zadeptywania słabszych pielgrzymów. W 2006 roku zginęło ok. 360 uczestników hadżu.

Aby zapobiec takim tragediom saudyjskie władze zdecydowały się przebudować most, na którym dochodziło do tratowania słabszych pielgrzymów, dodając do konstrukcji dodatkowe poziomy, skąd wierni mogą ciskać kamienie.

Źródło: PAP