Phenian nie będzie rozmawiał z Japonią

Aktualizacja:

- Nie będziemy traktować Japonii jako strony w rozmowach, ani też załatwiać żadnych spraw [z Tokio - red.] nawet jeżeli bezczelnie zjawi się w pokoju konferencyjnym - donosi Koreańska Centralna Agencja Prasowa (KCNA), cytując oświadczenie resortu spraw zagranicznych. Tymczasem już w poniedziałek ma ruszyć kolejna runda sześciostronnych negocjacji w sprawie atomowego programu Phenianu.

Rozmowy "Szóstki" - Chin, Korei Południowej i Północnej, Japonii, Rosji i Stanów Zjednoczonych - mają mieć miejsce w Pekinie. W regionie jest już amerykański wysłannik Christopher Hill. - Jestem pewny, że negocjacje będą jak zwykle: trudne - powiedział dyplomata jeszcze przed wystosowaniem oświadczenia koreańskiego ministerstwa.

Phenian: Tokio nie chce się zbroić

Obecność Japonii w rozmowach jest "nieuzasadniona" - oznajmił resort. - Przeciwnie, rodzi ona jedynie trudności na drodze do osiągnięcia wspólnego celu. Według Phenianu, Tokio zamierza blokować proces pokojowej denuklearyzacji, by mieć pretekst do zwiększenia własnego potencjału militarnego.

Korea Północna zgodziła się na rozmontowanie swojego kompleksu nuklearnego w Jongbion jeszcze w 2007 roku w zamian za milion ton ropy bądź innego rodzaju pomoc energetyczną o tej samej wartości. Dotąd około połowa została dostarczona. Japonia jednak odmawia przekazania swojego wkładu dopóty nie znajdzie się rozwiązanie dla bilateralnego sporu wokół porwań japońskich obywateli w latach 70-80. Sześć lat temu Phenian przyznał się do uprowadzenia 13 Japończyków; pięciu z nich umożliwiono powrót do domu, pozostali - jak twierdzą koreańskie władze - zmarli. Jeszcze w czerwcu oba kraje zawarły wstępne porozumienie, ale od tamtej pory nie odnotowano żadnego postępu w sprawie.

Odmienne interpretacje

Jednocześnie w październiku Waszyngton skreślił Koreę Północną z czarnej listy państw wspierających terroryzm, co również było warunkiem zgody Phenianu na demontaż potencjału atomowego. W zamian Korea zgodziła się na pełną weryfikację programu. Jednak eksperci utrzymują, że negocjacje są pełne niedociągnięć ze względu na odmienne interpretacje zapisów wcześniejszego porozumienia.

Jeszcze w tym tygodniu, Christopher Hill ze swoim koreańskim odpowiednikiem Kimem Kye-gwanem odbyli dwudniowe przygotowawcze rozmowy w Singapurze przed kluczowym spotkaniem w poniedziałek.

Źródło: BBC