Korea Północna stanowczo odrzuciła doniesienia, jakoby miało dojść w tym kraju do reform prowadzących do większego otwarcia na świat.
Północnokoreański Komitet ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei wyśmiał informacje, które niedawno pojawiły się w mediach w Seulu.
Okreśił je jako "absurdalne" i podkreślił, że Kim Dzong Un pozostanie oddany polityce stawiającej armię na pierwszym miejscu w państwie.
"Szczyt ignorancji"
Rzecznik komitetu powiedział, że doniesienia z Korei Południowej są "szczytem ignorancji" .
- Oczekiwanie zmian polityki i reform i otwarcia KRL-D to nic więcej, jak naiwny sen, jak pragnienie, by słońce wstało na zachodzie - podkreślił.
Jak pisze BBC, sugerowanie reform jest stanowczo odrzucane przez władze w Phenianie m.in. dlatego, że jest kojarzone z przeciwnikiem z Korei Południowej. I dodaje, że mimo deklaracji komitetu, na reżim Kim Dzong Una może być wywierany nacisk z zewnątrz, szczególnie ze strony Chin - największego sojusznika Korei Północnej.
Autor: jak//bgr/k / Źródło: BBC