Pechowy okręt podwodny

 
Skały nie spowodowały większych szkódWikipedia

HMS Astute, najnowszy atomowy okręt podwodny brytyjskiej marynarki wojennej, wart około 1,6 miliarda dolarów, miał podwójnego pecha. Pod koniec października wpadł na skały u wybrzeży Szkocji i potrzebował pomocy aby się uwolnić. Teraz Royal Navy przyznała, że okręt zderzył się z holownikiem, który go ratował.

HMS Astute utknął na skałach 22 października podczas testów przed oficjalnym wejściem do służby. Z powodu błędu nawigacyjnego jego ster uwiązł w skałach obok Isle of Skye. Na pomoc nowoczesnemu okrętowi wysłano kilka jednostek marynarki wojennej.

Jedną z nich był holownik "Anglian Prince". To właśnie ta jednostka pogłębiła problemy HMS Astute. Podczas holowania okrętu podwodnego do bazy w Falsane, z niewyjaśnionych przyczyn między holownikiem a HMS Astute doszło do kolizji. "Anglian Prince" uderzył w burtę holowanej jednostki.

 
HMS Astute jeszcze przed wodowaniem (Fot. Wikipedia) 

Royal Navy potrzebowała niemal dwóch tygodni, aby przyznać się do kolejnej kompromitującej wpadki. - Tak, doszło do kolizji między HMS Astute a holownikiem. Uszkodzeniu uległ jeden z dziobowych sterów głębokości - poinformował zdawkowo rzecznik marynarki.

Potężne "cygaro"

HMS Astute jest pierwszym brytyjskim atomowym uderzeniowym okrętem podwodnym nowej generacji. Jego budowa trwała od 2001 roku do 2010 i kosztowała 1,6 miliarda dolarów.

Jego reaktor może pracować 25 lat bez wymiany prętów paliwowych, co daje mu zasięg ograniczony jedynie wytrzymałością załogi i zapasami żywności. W praktyce oznacza to zdolność do pozostania w zanurzeniu przez wiele miesięcy. Teoretycznie może bez przerwy 40 razy okrążyć kulę ziemską.

Na pokładzie przenosi łącznie 38 ciężkich torped i pocisków Tomahawk, zdolnych do atakowania celów lądowych.

Źródło: Defense News

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia