Papież Franciszek skrytykował w piątek przywiązanie księży do strojów i "światowego życia". Takie zachowanie prowadzi do śmieszności - powiedział Franciszek podczas mszy, a jego słowa przytoczył Watykan. Papież podkreślił, że zarówno księża "surowi", jak i ci prowadzący "światowe życie" to "katastrofa".
Następnie opowiedział to, co usłyszał od starszego prałata z Kurii Rzymskiej, który poszedł do znanej rzymskiej pracowni krawieckiej "Euroclero", gdzie szyte są sutanny i inne elementy strojów duchownych.
- Zobaczył tam młodego mężczyznę, który nie miał więcej niż 25 lat. Młodego księdza albo kogoś, kto miał zostać księdzem. Stał on przed lustrem, w wielkim szerokim płaszczu ozdobionym aksamitem, ze srebrnym łańcuchem i patrzył na siebie - mówił Franciszek, przytaczając relację swego rozmówcy.
- Potem założył jeszcze kapelusz i przyglądał się sobie - dodał papież.
Franciszek zacytował słowa starszego księdza, który - jak zauważył - "przezwyciężył swój ból na widok tego zdrowym poczuciem humoru", konstatując: - A potem mówi się, że Kościół nie pozwala na kapłaństwo kobiet.
Papież wyraził opinię, że kiedy ksiądz staje się urzędnikiem, "popada zawsze w śmieszność".
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP