Do internetu trafiło nagranie, na którym uczniowie ze szkoły podstawowej w Burlington w New Jersey śpiewają piosenki na cześć Baracka Obamy. Rodzice są oburzeni. - To indoktrynacja - zarzucają szkole.
W jednym z utworów zostały wykorzystane hasła wyborcze obecnego prezydenta USA. - Barack Hussein Obama, Barack Hussein Obama. On powiedział, że wszyscy musimy pomóc, by ten kraj znów był silny. Barack Hussein Obama, Barack Hussein Obama. On powiedział, że musimy być sprawiedliwi. Równość pracy oznacza równość wynagrodzeń. (...) Barack Hussein Obama, Barack Hussein Obama. On powiedział czerwony, żółty czarny czy biały. Wszyscy w jego oczach są równi - nucą kilkuletnie dzieci.
Barack Hussein Obama, Barack Hussein Obama. On powiedział czerwony, żółty czarny czy biały. Wszyscy w jego oczach są równi obama
Druga piosenka oparta została na popularnym utworze "Jesus Loves Little Children" ("Jezus Kocha Małe Dzieci"). - Witaj Panie Prezydencie. Dzisiaj Ciebie chwalimy. Dla wszystkich twoich wielkich osiągnięć, mówimy dziś "hurra". Hurra, Panie Prezydencie! Jesteś numer jeden. Pierwszy czarny Amerykanin prowadzi ten wielki naród. Hurra, Panie prezydencie, chwalimy twoje wielkie plany. Byś znów zrobił gospodarkę tego kraju numerem jeden. Hurra Panie Prezydencie, jesteśmy z ciebie na prawdę dumni - śpiewają uczniowie.
Hurra, Panie prezydencie, chwalimy twoje wielkie plany. Byś znów zrobił gospodarkę tego kraju numerem jeden obama
Tysiące odwiedzin, wielkie oburzenie
Film został umieszczony na popularnym serwisie internetowym YouTube 24 września. W ciągu 24 godzin obejrzało go prawie 300 tysięcy osób. Kto jest autorem filmu? Nie wiadomo. Możliwe, że nauczycielka, która na początku nagrania przypomina chłopcu słowa piosenki. - Podoba mi się to, podoba - słyszymy na filmie.
Część z rodziców nie ukrywa swojego oburzenia i oskarża szkołę o indoktrynację.
- Jestem zdumiony. Nie mogę uwierzyć, że to nasza szkoła - powiedział Jim Pronchik, którego ośmioletni syn Jimmy był jednym z 18 śpiewających uczniów nagranych na filmie. - My nie chcemy wychwalać tego mężczyzny, jak Boga czy króla. To zły sygnał - zaznaczył zaniepokojony ojciec.
W lutym w szkole był "Miesiąc Czarnej Historii", gdzie miano czcić pamięć "afrykańskich Amerykanów". Że ich elementem było śpiewanie piosenek wychwalających urzędującego prezydenta dowiedzieli się z internetu. - Ani ja, ani moja żona nie zostaliśmy poinformowani o "śpiewających zajęciach" - oburza się Pronchik.
Jednak nie wszyscy rodzice potępili inicjatywę.
"To święto, nic złego"
Matka innego dziecka, które również zostało uwiecznione na filmiku, nie widzi nic złego w piosenkach. Jak tłumaczy, były one kolejnym etapem projektu nt. różnych zagadnień, które w lutym były aktualne, m.in. Dniem Świstaka czy Walentynek. Przekonuje, że nie można ich postrzegać jako formę indoktrynacji. - Śpiewali o prezydencie Washingtonie, Lincolnie, śpiewali i o prezydencie Obamie. To dla dzieci była forma święta - zastrzega.
Członkowie zarządu szkoły sprawy komentować nie chcieli.
Indoktrynacja po raz drugi?
To nie pierwszy raz, gdy nazwisko urzędującego prezydenta wymienia się w kontekście indoktrynacji dzieci. Na początku września Barack Obama wygłosił przemówienie do uczniów szkół podstawowych, w którym zachęcał je do pilnej nauki i nie opuszczania lekcji. Zapowiedź wystąpienia amerykańskiej głowy państwa wywołała protesty konserwatywnych środowisk, które bały się, że prezydent zamierza indoktrynować uczniów.
Źródło: foxnews.com
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA, youtube.com