- Osama bin Laden w ciągu lat stał się bardzo zadowolony z siebie i przekonany o własnym bezpieczeństwie. Nie miał przygotowanego żadnego planu awaryjnego na wypadek ataku - powiedział anonimowo CNN pracownik administracji Baracka Obamy. Według Amerykanów jest coraz więcej dowodów na to, że terrorysta otrzymywał wsparcie od pakistańskich służb.
Kluczowym dowodem na istnienie sieci wsparcia bin Ladena w Pakistanie jest to, że terrorysta przez wiele lat przebywał w jednym miejscu. Z materiałów zdobytych w kryjówce Osamy wynika, że był bardzo pewny siebie i nie dopuszczał możliwości, że zostanie złapany.
Terrorysta nie przedsięwziął też żadnych działań, aby zabezpieczyć się na wypadek odkrycia jego miejsca pobytu przez Amerykanów.
Nie miał przygotowanej żadnej drogi ucieczki na wypadek ataku. Nie był też w ogóle przygotowany na konieczność szybkiego zniszczenia wielkich ilości dokumentów i danych, zgromadzonych w jego domu. - Zdobyliśmy tam o wiele więcej informacji niż zakładaliśmy - powiedziało źródło.
Pozytywne zaskoczenie
Atakujący rezydencję Osamy komandosi SEALs mieli być zdziwieni praktycznie zerowym oporem. Najbardziej poszukiwany terrorysta świata nie miał żadnej stałej ochrony, a jedyni mężczyźni, którzy byli w jego pobliżu to syn i dwóch kurierów.
W kompleksie nie było też żadnych pułapek, ani wyjątkowych zabezpieczeń. - Komandosi byli nastawieni na intensywną wymianę ognia - mówił informator.
Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem miało być też znalezienie tak dużych ilości dokumentów i informacji. Komandosi wynosili je do śmigłowców w licznych dużych workach.
- Zbadanie tych materiałów zajmie miesiące - mówiło źródło CNN. Według przedstawiciela władz, z dokumentów wynika, że Osama nieustannie nadzorował działanie Al-Kaidy. - To nie był dom emerytowanego terrorysty - powiedział Amerykanin.
- To wszystko daje do myślenia. Jak mógł czuć się tak bezpiecznie w mieście pełnym pakistańskiego wojska i mieszkać tam przez lata? - postawiło pytanie źródło CNN. Zdaniem informatora, wskazuje to na udzielanie terroryście wsparcia przez kogoś w pakistańskich władzach i służbach bezpieczeństwa. Nie chodzi o wsparcie czynników oficjalnych, ale raczej ukrytą siatkę sympatyków.
Kosiarki na Amerykanów
Amerykańskie media co rusz donoszą o kolejnych planach ataku, których szkice miały się znajdować w dokumentach zdobytych w Abbottabad. Osama miał nieustannie nakłaniać swoich podwładnych do ataków na cele w USA. Wskazywał na praktyczność skoncentrowania się na małych miastach a nie wyłącznie metropoliach.
Jednym z wariantów zamachu miało być nakłonienie miejscowego muzułmanina, aby zmodyfikował swój samochód i uczynił z niego "kosiarkę niewiernych". Na masce i z boków pojazdu miały zostać zamontowane ostrza, po czym zamachowiec miał wjechać nim w tłum ludzi.
W zalewie doniesień medialnych o demonicznych planów Osamy, telewizja CBS przygotowała również grafikę komputerową. Ukazuje ona fragmenty przebiegu ataku na kompleks bin Ladena, w tym to jak został zabity w pokoju, gdzie znajdowały się jego trzy żony.
PAKISTAŃSKI WYWIAD. SOJUSZNIK USA CZY ISLAMISTÓW? Czytaj analizę tvn24.pl KTO PO OSAMIE PRZEJMIE SZEFOSTWO AL-KAIDY? ZOBACZ STUDIO 3D: JAK WYGLĄDAŁ SZTURM NA KRYJÓWKĘ BIN LADENA? ZOBACZ STUDIO 3D: KIM BYŁ OSAMA BIN LADEN?
Źródło: CNN, tvn24.pl