Opancerzone "Guźce", pamiątki po Zimnej Wojnie, znikają z nieba Europy

A-10 mają za zadanie zwalczanie celów lądowych i są silnie opancerzone, jak na samolotUSAF

Gdyby Zimna Wojna przerodziła się w III Wojną Światową, to samoloty szturmowe A-10 Warthog siałyby z nieba zniszczenie w szeregach czołgów Układu Warszawskiego. Charakterystyczne maszyny od lat 80-tych stacjonowały na lotniskach w RFN. Teraz ostatnie z nich odlatują, sygnalizując koniec pewnej ery i zmiany w geopolityce.

Redukcja wojsk amerykańskich w Europie trwa nieprzerwanie od początku lat 90-tych. Obecnie proces ten dochodzi już do końca. Niedawno z Europy odesłano ostatnie amerykańskie czołgi, teraz odlatują ostatnie samoloty szturmowe.

"Świat się zmienił"

We wtorek trzy A-10 Warthog (ang. guziec) z bazy w Spangdahlem w Niemczech wykonały ostatni lot treningowy nad Europą. Maszyny latały nad tak zwanym "Przesmykiem Fulda", gdzie w wypadku wybuch III Wojny Światowej spodziewano się głównego natarcia radzieckich wojsk. Piloci między innymi testowali nowe hełmy, które wyświetlają im przed oczami podstawowe dane dotyczące lotu. Po wylądowaniu zorganizowano małą uroczystość. Kołujące A-10 przejechały pod łukiem wody stworzonym przez lotniskowych strażaków. Były też przemowy. Czasu było jednak niewiele, bo cały 81 Dywizjon Myśliwców, do którego nalezą A-10, pakuje się. W piątek trzy ostatnie szturmowce odlatują do USA. - To zdecydowanie smutny dzień dla naszego dywizjonu, kończymy 20 lat lotów A-10 z tej bazy - powiedział pułkownik Jeff Hogan, jeden z trzech pilotów wykonujących ostatni lot. Cały 81 Dywizjon Myśliwców po powrocie do USA zostanie zlikwidowany z powodu redukcji wydatków na wojsko. - Od naszego pojawienia się w Spangdahlem świat mocno się zmienił. Musimy pójść naprzód. Ludzie i samoloty z naszego dywizjonu trafią do innych jednostek i nadal będą służyć - powiedział pułkownik Clinton Eichelberger, dowódca 81 Dywizjonu. Amerykańskie bazy wojskowe stają się niemal wyłącznie centrami logistycznymi i punktami tranzytowymi w lotach na Bliski Wschód. W części "na wszelki wypadek" jest przechowywana broń jądrowa, której wycofanie nie jest planowane.

Autor: mk//bgr / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: USAF