Odrzutowiec spadł na osiedle, zabici i ranni


Niewielki prywatny samolot odrzutowy spadł w niedzielę w USA na osiedle mieszkalne. Zginęły co najmniej dwie osoby. Są też ranni.

Dwusilnikowa maszyna Beechcraft Premier I leciała z miasta Tulsa, w stanie Oklahoma, i rozbiła się w South Bend, w stanie Indiana.

Według służb lotniczych ofiary śmiertelne to dwie osoby z samolotu. Szpital w South Bend podał, że zajmował się jeszcze trzema rannymi. Nie wiadomo, czy byli to pasażerowie, czy też ludzie, którzy odnieśli obrażenia na ziemi.

Groźne paliwo

Z samolotu wydostało się paliwo. Ze względu na zagrożenie wybuchem w części osiedla wyłączono prąd. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku była usterka mechaniczna maszyny. Samolot próbował lądować, ale w czasie manewrów zniknął z radarów kontroli lotów. W czasie upadku samolot ściął dach jednego domu, poważnie uszkodził drugi i wbił się w trzeci. Sąsiedzi nie potrafili powiedzieć, czy mieszkańcy domów byli wewnątrz w czasie zdarzenia.

Autor: MAC/tr / Źródło: PAP