Ocieplenie stosunków między mocarstwami


Ministrowie Obrony Chin i USA po raz pierwszy od wielu miesięcy spotkali się twarzą w twarz. Obydwaj oświadczyli, że rozmowy były konstruktywne i największe potęgi militarne świata powrócą do dialogu. Spotkanie przyniosło przełom w napiętych relacjach obydwu krajów na płaszczyźnie wojskowej.

Siły Zbrojne USA i Chin zerwały wzajemne kontakty po zgodzie administracji Obamy na sprzedaż uzbrojenia na Tajwan. W styczniu 2010 roku Waszyngton zaakceptował transakcję wartą 6,2 miliarda dolarów, która obejmowała dostarczenie na wyspę systemów przeciwlotniczych Patriot, śmigłowców i okrętów niszczycieli min.

Władze w Pekinie stanowczo protestowały przeciwko dozbrajaniu przez Waszyngton "zbuntowanej prowincji", jak nazywają Tajwan. W ramach retorsji zaprzestano wymiany informacji na tematy wojskowe i w tej dziedzinie powrócono do stanu z okresu zimnej wojny.

Trudne relacje

Szybka rozbudowa siły militarnej Chin powoduje, że USA i ich sojusznicy w regionie - Japonia oraz Korea Południowa, obawiają się o własne interesy w Azji Południowo-Wschodniej. Prowadzi to do napięć i incydentów na przykład na Morzu Południowochińskim, gdzie w przeszłości dochodziło już do kolizji okrętów wojennych USA i Chin.

Najgłośniejszym spięciem były wypadek amerykańskiego samolotu rozpoznawczego EP-3, który zderzył się z chińskim myśliwcem. Chiński pilot zginął, a ciężko uszkodzona maszyna US Navy musiała wylądować na wyspie Hainan, gdzie załoga była przetrzymywana przez kilka miesięcy. Wydarzenie doprowadziło do dużego napięcia między krajami i aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości nawiązano wzajemne relacje na poziomie sił zbrojnych obydwu krajów.

Spotkanie w tłumie

Przełomowe rozmowy miały miejsce we wtorek w Hanoi, gdzie rozpoczęło się pierwsze spotkanie ministrów obrony USA i państw regionu Azja-Pacyfik.

- To spotkanie jest nowym i ważnym etapem współpracy (państw) ASEAN-u w dziedzinie obronności - powiedział premier Wietnamu Nguyen Tan Dung, którego kraj sprawuje obecnie rotacyjne przewodnictwo regionalnego bloku. - Stoimy przed poważnymi zagrożeniami dla naszego bezpieczeństwa - dodał wietnamski premier, odnosząc się do międzynarodowych napięć wywołanych roszczeniami terytorialnymi Chin.

Pekin spiera się z wieloma państwami ASEANu (Brunei, Birmą, Kambodżą, Indonezją, Laosem, Malezją, Filipinami, Singapurem, Tajlandią i Wietnamem) o prawa własności do archipelagu wysp Spratly i Paracel na Morzu Południowochińskim.

Źródło: PAP, CNN