Obama w obozie zagłady


- Mamy obowiązek przeciwstawienia się tym, którzy rozpowszechniają kłamstwa o naszej historii i negują Holokaust - mówił Barack Obama, podczas wizyty w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie. Amerykański prezydent przebywa właśnie z krótką wizytą w Niemczech.

- Nawet dziś są ludzie, którzy twierdzą, że Holokaustu nie było. To miejsce stanowi dowód, iż nie mają racji - powiedział amerykański prezydent, który jako pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedził były obóz koncentracyjny.

Cały czas musimy zachować pamięć i czujność, by nic podobnego już nigdy się nie wydarzyło Barack Obama

Dla amerykańskiego prezydenta wizyta w obozie Buchenwald miała także wymiar osobisty. Wcześniej wspominał on, jak ogromnym szokiem były wspomnienia jego wuja Charlie Payne'a, który jako żołnierz wyzwalał w 1945 r. obóz Ohrdruf, będący oddziałem obozu Buchenwald.

Czy świat wyciągnął lekcję z Holokaustu?

W Buchenwaldzie z Obamą byli kanclerz Angela Merkel, były więzień tego obozu, laureat pokojowej nagrody Nobla Elie Wiesel oraz przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Buchenwaldzkiego Bertrand Herz.

W emocjonalnym wystąpieniu Wiesel wyraził wątpliwość, czy świat wyciągnął lekcję z czasów Holokaustu. Zaapelował o zaprzestanie przemocy na Bliskim Wschodzie i innych miejscach na świecie, gdzie toczą się wojny.

W obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie, który funkcjonował od 1937 roku do końca II wojny światowej, przebywało blisko 250 tysięcy osób. Zginęło około 56 tysięcy.

Źródło: PAP, Polskie Radio, bbc.co.uk