Prezydent USA przerwał spekulacje o śmierci przywódcy pakistańskich talibów Baitullaha Mehsuda. - Usunęliśmy go - zapewnił Amerykanów Barack Obama.
Do tej pory amerykańscy urzędnicy mówili jedynie, że Mehsud - odpowiedzialny za dziesiątki zamachów, w tym pośrednio za śmierć polskiego geologa Piotra Stańczaka - nie żyje "na 90 procent".
Także sami Pakistańczycy nie mieli całkowitej pewności, że udało im się zlikwidować taliba. Niejednoznaczne były także komentarze samych muzułmańskich ekstremistów, którzy zmieniali zdanie co do losów swojego nominalnego przywódcy.
Talibowie zmieniają zdanie
Raz twierdzili, że zginął, innym razem informowali, że jest ciężko ranny. Ostatnia wersja talibów, podana przez schwytanego przez Pakistańczyków rzecznika talibów Mauviego Omara, brzmi - Mehsud nie żyje.
Tę wersję potwierdza Obama. - Po raz pierwszy pakistańska armia walczyła agresywnie i w ten sposób usunęliśmy Mehsuda - oznajmił Amerykanom prezydent podczas audycji radiowej nadawanej na żywo z Białego Domu.
Na czele talibów
Mehsud, który miał pod swoją komendą około 20 tys. bojowników talibskich, obwiniany był przez władze w Islamabadzie o serię zamachów samobójczych w Pakistanie i o ataki na siły zachodnie w Afganistanie. Oskarżano go też o udział w zamordowaniu w zamachu byłej premier Pakistanu Benazir Bhutto w 2007 roku.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24