Obama podpada koncernom tytoniowym


Ulubieniec Amerykanów Barack Obama na pewno nie jest ulubieńcem przemysłu tytoniowego. W poniedziałek prezydent USA podpisał ustawę, która nakłada kolejne ograniczenia na marketing wyrobów tytoniowych i zwiększa też możliwości kontroli produkcji papierosów.

- Ta ustawa będzie ratowała życie Amerykanów - ocenił prezydent przed jej podpisaniem. - Zmusi ona firmy tytoniowe do wyraźnego i publicznego przyznania, jakie są szkodliwe i śmiercionośne właściwości ich produktów - powiedział.

Ta ustawa będzie ratowała życie Amerykanów. Zmusi ona firmy tytoniowe do wyraźnego i publicznego przyznania, jakie są szkodliwe i śmiercionośne właściwości ich produktów. Barack Obama

odzież pod parasolem ochronnym

Blisko 90 proc. palaczy zaczyna przez 18. urodzinami. Sam byłem takim nastolatkiem, więc wiem, jak trudno rzucić ten nałóg, gdy tak długo się z nim żyje. Barack Obama

Nowe przepisy ograniczą przede wszystkim koncernom tytoniowym możliwość promowania wyrobów wśród ludzi młodych. - Blisko 90 proc. palaczy zaczyna przez 18. urodzinami. Sam byłem takim nastolatkiem, więc wiem, jak trudno rzucić ten nałóg, gdy tak długo się z nim żyje - dodał.

I tak na przykład produkty tytoniowe nie będą również mogły być reklamowane w odległości mniejszej niż 300 metrów od szkół. Zakazane będą też papierosy o owocowych smakach, w których szczególnie gustują ludzie młodzi.

Więcej uprawnień dostanie też Federalna Agencja Kontroli Leków i Żywności (FDA). Na mocy ustawy, którą w pierwszej połowie czerwca uchwalił Senat, a w kwietniu Izba Reprezentantów, FDA będzie mogła ustalać maksymalną dopuszczalną zawartość nikotyny (nie będzie jednak mogła całkowicie jej zakazać) oraz innych substancji chemicznych w papierosach.

Reklama? Nie w kolorze

Ustawa przewiduje też zakaz kolorowych reklam papierosów w sklepach, gdzie mają one być zastąpione przez czarno-białe napisy. Zwodnicze napisy (np. "light" - lekkie, słabe) nie będą mogły być wykorzystywane na opakowaniach. Zamiast tego na opakowaniach pojawią się duże, graficzne ostrzeżenia przed szkodliwością papierosów.

Koncern popierał zmiany?

Ustawa jest pierwszą rządową regulacją przemysłu tytoniowego od 1988 roku, kiedy wprowadzono federalne ograniczenia na palenie w samolotach. W 1971 roku zakazano reklamowania papierosów w radiu i telewizji.

W 1998 r. oraz kilkakrotnie w kolejnych latach lobby producentów papierosów blokowało podobne próby uregulowania przemysłu tytoniowego. Sprzeciwiali się im także Republikanie. Tym razem jednak ostrzejsza regulacja miała poparcie grupy Altria, kontrolującej największego amerykańskiego producenta papierosów Philip Morris, znanego m.in. z marek Marlboro i L&M. Mniejsze amerykańskie firmy tytoniowe sprzeciwiały się nowym przepisom.

- Stale popieraliśmy federalne regulacje, które podkreślą szkodliwość produktów tytoniowych i zapewnią, że firmy nie będą starały się docierać z nimi do młodzieży, ale które dopuszczą jednocześnie, że wyroby takie są legalnym produktem dla dorosłych - oświadczył w poniedziałek prezes Altrii Michael Szymanczyk.

Co piąty Amerykanin z papierosem

Papierosy pali około 20 procent Amerykanów. Jak ocenia Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne (AMA), każdego roku 440 tys. osób umiera w USA na choroby związane z paleniem papierosów.

W listopadzie ubiegłego roku w wywiadzie dla magazynu "Men's Health" Obama przyznał, że przed rozpoczęciem kampanii wyborczej wypalał dziennie od trzech do ośmiu papierosów. Podkreślił, że do rzucenia nałogu namawiała go żona. Nie jest jednak jasne, czy jego starania zakończyły się powodzeniem. Spytany o to w poniedziałek przez dziennikarzy rzecznik Białego Domu Robert Gibbs odparł enigmatycznie, że "walkę z nałogiem tytoniowym prowadzi się każdego dnia".

Źródło: PAP