Obama broni się w jaskini lwa


Rzadko który polityk na świecie może tak obawiać się telewizji, jak Barack Obama obawia się Fox News. Nic dziwnego, dziennikarze tej konserwatywnej stacji są szczególnie uczuleni na politykę Demokraty w Białym Domu. Mimo to, Obama zdecydował się dać wywiad Fox News.

Sporo miejsca w trakcie wywiadu zajęła tematyka zagraniczna, głównie sprawy Bliskiego Wschodu.

- Jednym z naszych czołowych priorytetów jest nie dopuszczenie do tego, aby Iran wszedł w posiadanie broni nuklearnej. Dlatego usilnie staram się mobilizować społeczność międzynarodową, aby izolować Iran. Będziemy starali się rozwiązać ten problem dyplomatycznie i dlatego dążymy do uchwalenia agresywnych sankcji przez ONZ - powiedział prezydent.

Dodał jednak, że Stany Zjednoczone "nie wykluczają żadnych opcji", co jest dyplomatycznym sformułowaniem sugerującym ewentualność użycia siły.

- To trudny problem, ale musimy go rozwiązać, ponieważ jeżeli Iran wejdzie w posiadanie broni nuklearnej, nastąpi wyścig zbrojeń nuklearnych na całym Bliskim Wschodzie, a to byłoby niezwykle szkodliwe dla interesów naszego bezpieczeństwa narodowego - oświadczył Obama.

Obama bagatelizuje konflikt z Izraelem

Prezydent starał się bagatelizować ostatnią konfrontację Stanów Zjednoczonych z Izraelem w związku z budową 1600 domów dla izraelskich osadników we Wschodniej Jerozolimie. Decyzję w tej sprawie ogłoszono w czasie wizyty w Izraelu wiceprezydenta USA Joe Bidena.

Zapytany czy jest to "kryzys" w stosunkach z największym sojusznikiem Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie, Obama odpowiedział stanowczo: - Nie.

Publiczną krytykę izraelskiej decyzji przez sekretarz stanu Hillary Clinton i innych czołowych przedstawicieli jego administracji, prezydent skomentował słowami: - Mamy z Izraelem specjalne stosunki, ale przyjaciele czasem się nie zgadzają.

- Istnieje niezgodność poglądów na temat tego, jak można posunąć naprzód proces pokojowy. Działania podjęte przez izraelskiego ministra spraw wewnętrznych nie były pomocne dla tego procesu. Premier Netanjahu to przyznał i przeprosił za to - powiedział Obama.

Najważniejsza Ameryka

Najwięcej czasu

Istnieje niezgodność poglądów na temat tego jak można posunąć naprzód proces pokojowy. Działania podjęte przez izraelskiego ministra spraw wewnętrznych nie były pomocne dla tego procesu. Premier Netanjahu to przyznał i przeprosił za to Barack Obama

- Jestem spokojny, że ustawa przejdzie. Jestem o tym przekonany dlatego, że jej uchwalenie jest rzeczą słuszną - powiedział prezydent.

Dziennikarz przyciska

Prowadzący rozmowę dziennikarz Brett Baier kilkakrotnie wypytywał prezydenta co sądzi o przebiegu negocjacji w Kongresie w sprawie ustawy, podczas których - jak przypominał - oferuje się ustawodawcom rozmaite korzyści dla ich stanów lub okręgów wyborczych, aby głosowali "za".

Przecieki o tego rodzaju układach i zakulisowych umowach są nagłaśniane przez opozycję jako dowód tego, że Demokraci używają "nieczystych" metod przeforsowania ustawy.

Obama przypomniał, że tego rodzaju metody stosowane były zawsze w Kongresie przez obie partie. - Proces ustawodawczy zawsze był brzydki - powiedział Obama. Na inne pytania dotyczące reformy odpowiadał jednak nie wprost, stosując uniki i zmieniając temat.

Z Fox News niełatwo się rozmawia

Baier wielokrotnie przerywał mu w połowie zdania, na co prezydent odpowiadał: - Niech pan mi pozwoli dokończyć. Zdaniem obserwatorów, dawno nie było takiej "konfrontacyjnej" rozmowy z urzędującym prezydentem.

Przeważają oceny, że Obama znalazł się w defensywie.

Źródło: PAP