Światowej sławy pisarze i intelektualiści na czele z Salmanem Rushdie i Umberto Eco wystosowali list do Rady Bezpieczeństwa ONZ, prosząc, by ta uchwaliła rezolucję potępiającą wystąpienia reżimu prezydenta Asada przeciwko Syryjczykom. Pisarze nazywają je "zbrodnią przeciwko ludzkości."
List ukazał się na stronie internetowej francuskiego filozofa, Bernarda Henri-Levy'ego. To on wziął na siebie zadanie nawiązania kontaktu i przedstawienia libijskich rebeliantów prezydentowi Sarkozy'emu, nim ten podjął decyzję o interwencji.
"Zbrodnia przeciwko ludzkości"
W liście czytamy: "Rezolucja, której się domagamy nie proponuje zastosowania sankcji lub też akcji zbrojnej przeciwko Syrii. Jest ograniczona do potępienia represji i domaga się możliwości przeprowadzenia jawnego śledztwa w sprawie zbrodni dokonanych przeciwko ludzkości."
Pod listem podpisali się nobliści: Salman Rushdie, Orhan Pamuk, Wole Soyinka, włoski filozof i semiotyk kultury, Umberto Eco oraz znani na świecie izraelscy pisarze, Amos Oz i David Grossman.
Rada wciąż boi się weta
Na drodze do zatwierdzenia rezolucji stoją Rosja i Chiny. Zachodni politycy boją się ich weta, dlatego zwlekają z wprowadzeniem tematu Syrii na "wokandę" Rady Bezpieczeństwa.
Pisarze świetnie zdają sobie z tego sprawę, dlatego wywierają wyraźną presję na państwa zachodnie.
- Byłoby tragiczne i moralnie niedopuszczalne, gdyby z powodu zagrożenia ewentualnym wetem propozycja rezolucji nie została w ogóle zgłoszona i skończyła w koszu - kończą autorzy apelu.
List powstał w bezpośredniej odpowiedzi na oświadczenie prezydenta Syrii, w którym zapowiedział reformy, ale który politycy zachodni jednoznacznie uznali za "rozczarowujący".
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org