Nigeryjczyk Abdul Mutallab, który przed tygodniem próbował wysadzić samolot lecący z Amsterdamu do Detroit, zanim wyruszył w podróż do Holandii, odwiedził Ghanę. Możliwe, że to tam zaopatrzył się w materiały wybuchowe.
Jak poinformowała Dora Akunyili, nigeryjska minister ds. informacji, Mutallab przyjechał do Nigerii 24 grudnia z Ghany. - Paszport przy wejściu do Nigerii został zeskanowany o 20:08 i następnie o 20.35 przy wylocie do Amsterdamu - oświadczyła minister.
Krótki, niespełna 30-minutowy, czas pobytu na nigeryjskim lotnisku może wskazywać, że terrorysta materiały wybuchowe zdobył wcześniej w Ghanie.
Al-Kaida się przyznaje
To kolejny trop w śledztwie prowadzonego w związku z niedoszłym zamachem na samolot linii Northwest. 25 grudnia 23-letni Nigeryjczyk próbował na jego pokładzie wysadzić bombę. Odpowiedzialność za zamach wzięła filia Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. Dotychczas jedna z hipotez mówiła, że Mutallab mógł zostać przeszkolony przez terrorystów w Jemenie.
Źródło: telegraph.co.uk