Nie żyje "mentor" Hezbollahu


Po długiej chorobie zmarł wielki szyicki ajatollah Libanu Mohammed Hussein Fadlallah. Miał 75 lat.

Ajatollah Fadlallah urodził się w Nadżafie w Iraku, w 1966 roku przeniósł się do Libanu. Cieszył się poparciem zarówno w jego ojczystym kraju, jak i w Libanie.

Ajatollah uważany był za najwyższego przywódcę religijnego około 1,2-milionowej rzeszy libańskich szyitów i miał zwolenników na całym Bliskim Wschodzie. Był też uznawany swego czasu - czemu sam zaprzeczał - za duchowego przywódcę zbrojnego Hezbollahu.

Powszechnie szanowali go sunniccy Palestyńczycy w Libanie i poza nim.

W obronie kobiet

Wydał wiele edyktów religijnych - w jednym z nich dawał zaatakowanym przez mężów kobietom prawo oddania ciosu. Nawoływał także do bojkotowania izraelskich i amerykańskich produktów.

W innym edykcie twierdził, że rząd w Bagdadzie nie ma prawa "legitymizowania" obecności obcych wojsk w Iraku. Domagał się szybkiego i bezwarunkowego wycofania amerykańskich sił z tego kraju.

Fadlallah urodził się w szyickim świętym mieście Nadżaf w Iraku w 1935 roku, lecz jego rodzina pochodziła z libańskiej wioski Ainata. W Iraku mieszkał przez wiele lat i zyskał wielką popularność.

Źródło: PAP, bbc.co.uk