Francuska telewizja kolejny raz udowodniła to, co psychologowie wiedzą już od 50 lat. Człowiek pod presją autorytetu jest gotów zabić. Najnowszy film dokumentalny pokazał to dobitnie.
W filmie przedstawiono fikcyjny teleturniej, w którym zadaniem "grających" było razić prądem innego uczestnika gry, jeśli ten będzie udzielał nieprawidłowych odpowiedzi na pytania.
O fikcyjności teleturnieju starannie wyselekcjonowani "gracze" jednak nie wiedzieli. Swoje role grali z przekonaniem. Gdy przyszpilony do "krzesła elektrycznego" mężczyzna odpowiadał źle, bez skrupułów razili go prądem.
Zrobiło tak 80 proc. uczestników programu.
"Rażeni 460-voltowym napięciem"
"Gra ze śmiercią" jest powtórzeniem eksperymentów przeprowadzonych w latach 60. przez psychologa Stanley'a Milgrama. To on jako pierwszy badał, dlaczego ludzie wykonują zbrodnicze rozkazy.
W jego eksperymencie również obecny był prąd. Również wtedy mało kto się wycofał w odpowiednim momencie.
Źródło: tvn24