W Rosji rośnie rozdźwięk między władzą, a potężnym kompleksem zbrojeniowym. - Nie kupujcie złomu. Jeśli nasi producenci nie są w stanie dostarczyć sprzętu spełniającego wymogi, kupujcie za granicą - powiedział Dmitrij Miedwiediew ministrowi obrony Anatolijowi Sierdiukowowi i wicepremierowi Sergiejowi Iwanowowi.
Wypowiedź prezydenta to nowa odsłona głębokiego sporu władz i przemysłu zbrojeniowego, któremu zarzucana jest marna jakość produktów, brak innowacyjności i zawyżanie cen. Kreml deklaruje, że chce reformy całego kompleksu zbrojeniowego, aby był on w stanie konkurować z zagranicznymi firmami i oferować nowoczesne uzbrojenie.
Niedomagania przemysłu
Według władz, próby naprawy do tej pory nie przyniosły skutku z powodu oporu firm zbrojeniowych przyzwyczajonych jeszcze do czasów ZSRR. Wtedy wojsko kupowało wszystko, w wielkich ilościach i bez zaprzątania sobie głowy kosztami. Kreml stara się więc wywierać naciski na producentów. Jednym z sposobów jest kupowanie uzbrojenia za granicą.
- Musicie nabywać sprzęt dobrej jakości za przejrzyste ceny, a nie za takie, jakie proponują pewne firmy - powiedział Miedwiediew na spotkaniu z ministrem i wicepremierem. - Nie kupujcie złomu - dodał.
Pomoc zagraniczna
Jeszcze dekadę temu nabycie większej ilości obcego uzbrojenia było nie do pomyślenia. Od początku istnienia ZSRR kraj szczycił się potężnym sektorem zbrojeniowym produkującym uzbrojenie światowej klasy, a przyznanie, że Rosja sama nie jest w stanie wyprodukować dla swojej armii świetnej broni, to poważny cios prestiżowy.
Rosja już od wielu lat nawiązuje współpracę z zachodnimi koncernami zbrojeniowymi. Do tej pory zazwyczaj robiono to, aby pozyskać zaawansowane technologie, w których radziecki a potem rosyjski przemysł nie domagał. Były to na przykład lasery czy termowizja.
Ostatnio dokonuje się jednak kolejny przełom - Rosja zaczęła kupować całe systemy uzbrojenia. W maju oficjalnie potwierdzono zakup dwóch śmigłowcowców typu Mistral od Francji. Wcześniej uzgodniono produkcję izraelskich samolotów bezzałogowych w Rosji i zakup samochodów patrolowych IVECO LMV.
Konflikt interesów
Konflikt między władzą, wojskiem a przemysłem nabrał na sile w ostatnich latach. Jest to skutek wielkiego planu modernizacji i przebudowy sił zbrojnych, który stara się wprowadzić w życie Sierdiukow. Premier Władimir Putin zapowiedział, że do 2020 roku na nowe uzbrojenie zostanie wydane ponad 700 miliardów dolarów.
Tak wielkie zakupy są nie lada gratką dla firm zbrojeniowych. Po bardzo chudej dekadzie lat 90-tych i nieco lepszej pierwszej dekadzie XXI wieku nadchodzący okres może być dla firm czasem żniw. Władze chcą jednak zmodernizować siły zbrojne jak najmniejszym kosztem i jak najszybciej. Niechybnie rodzi to problemy.
Na początku czerwca wybuchła afera, gdy okazało się, iż wiele ważnych kontraktów na dostawę nowego uzbrojenia w 2011 roku, wartych ponad osiem miliardów dolarów, nie zostanie wypełnione. Producenci twierdzą, że to wina niechęci wojska i ministerstwa obrony do współpracy. Minister Sierdiukow twierdzi natomiast, że to wina producentów zawyżających ceny, nie dotrzymujących terminów i nie trzymających standardów jakości.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia