Ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie przeciwko ludzkości prezydent Sudanu nie będzie ubiegł się o reelekcję. Rezygnacja z tych planów przez Omara Hassana al-Bashira jest częścią procesu demokratyzacji kraju - poinformował przedstawiciel partii rządzącej.
Omara Hassan al-Bashir przejął władzę w 1989 roku w wyniku bezkrawawego zamachu stanu i od tamtego czasu jej nie oddał. W kwietniu 2010 roku wygrał wybory prezydenckie, zbojkotowane z powodu obaw o fałszerstwa przez większość partii opozycyjnych.
- Bashir ogłosił, że w następnych wyborach nie będzie ubiegał się o prezydenturę - powiedział w poniedziałek Rabie Abdelati, wysoki rangą członek rządzącej partii, Kongresu Narodowego.
Następne wybory odbędą się za cztery lata. Zdaniem opozycji doniesienia Kongresu Narodowego to wybieg, który ma uspokoić nastroje i zapobiec wybuchowi rewolucji na kształt tych w Tunezji czy Egipcie.
Ścigany prezydent
Prezydent Omar Hassan al-Bashir jest obecnie jedynym na świecie urzędującym przywódcą państwa, ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie ludobójstwa i zbrodnie wojenne.
Oskarżenie ma związek z trwającym od 2003 roku konflikcie w Darfurze. Przypuszcza się (nikt nie za dokładnych danych), że w jego wyniku zginęło ponad 300 tys. ludzi, a prawie 3 miliony musiało uciekać przed wojenną pożogą.
Sam Bashir odrzuca stawiane mu zarzuty.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: U.S.Army