Nie będzie ocalałych z katastrofy Boeinga?


Odnalezienie żywych pasażerów po katastrofie Boeinga etiopskich linii lotniczych jest "bardzo mało prawdopodobne" - poinformowała rzeczniczka linii. Samolot z 90 osobami na pokładzie rozbił się tuż po starcie z Libanu. Do tej pory z Morza Śródziemnego wydobyto 25 ciał.

Na pokładzie Boeing 737, który rozbił się nad Morzem Śródziemnym tuż po starcie z lotniska w Bejrucie, było 90 pasażerów, w większości Libańczyków i Etiopczyków. Lecący do Addis Addeby samolot Ethiopian Airlines zniknął z radarów pięć minut po starcie i w kuli ognia spadł do morza.

Jest bardzo mało prawdopodobne, że znajdziemy jeszcze ocalałych, ale operacja poszukiwawcza trwa. rzeczniczka Ethiopian Airlines

Nie ma ocalałych

- Według wstępnych informacji od naszej ekipy na miejscu wypadku, wśród ofiar jest sześciu Etiopczyków i ośmiu Libańczyków. Jednak trzeba to jeszcze potwierdzić. Wiemy już także, że na pokładzie były dzieci - oświadczyła Wogayehu Tefere. - Jest bardzo mało prawdopodobne, że znajdziemy jeszcze ocalałych, ale operacja poszukiwawcza trwa - zaznaczyła.

Libańskie i międzynarodowe grupy ratownicze poszerzyły we wtorek zasięg poszukiwań rozbitków i czarnych skrzynek samolotu. W akcji, która trwała całą noc, uczestniczył między innymi amerykański okręt oraz helikoptery należące do sił europejskich i ONZ-owskich.

- Muszą wskazać miejsce, w którym spoczywa wrak, a następnie wysłać tam nurków - oświadczył libański urzędnik nadzorujący akcję. Ma to pomóc w odnalezieniu nagrań z lotu i ustaleniu przyczyn katastrofy.

Dlaczego nie odwołali lotu

Krewni ofiar mają za złe, że zezwolono na start samolotu pomimo złej pogody. Libańskie władze, które wykluczają atak terrorystyczny, twierdzą, że nie było powodu, by odwołać lot.

- Inne samoloty startowały i lądowały przed i po wypadku. Nie było powodu, aby władze lotniska nie miały zezwolić na ten start - uważa minister ds. informacji Tarik Mitri.

Z kolei przedstawiciel Ethiopian Airlines Girma Wake twierdzi, że ośmioletni samolot przeszedł kontrolę techniczną 25 grudnia i nie znaleziono wówczas żadnych problemów technicznych.

Etiopskie linie

Ethiopian Airlines utrzymują regularne połączenia z Libanem, z których korzystają biznesmeni i tysiące pracujących tam Etiopczyków. Do ostatniego wypadku w liniach Ethiopian Airlines doszło w 1996 roku, kiedy uprowadzony Boeing 767 rozbił się w wybrzeży Komorów. Zginęło wówczas 125 ze 175 pasażerów i członków załogi.

Źródło: PAP